Artykuły

Wrocław. Teatr Polski bez wyroku

Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu nie ogłosił dziś wyroku w sprawie Cezarego Morawskiego.

Postępowanie dotyczy skargi Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego na decyzję wojewody, który uchylił uchwałę zarządu województwa z 26 kwietnia 2017 o odwołaniu Cezarego Morawskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Sędzia Julia Szczygielska zobowiązała strony postępowania do dostarczenia dodatkowych dokumentów (chodzi m.in. o pismo procesowe Cezarego Morawskiego oraz protokoły z kontroli dotyczących realizacji spektaklu "Proces" w reżyserii Krystiana Lupy). Termin ogłoszenia wyroku został wyznaczony na 4 października.

Obecni w sądzie byli przedstawiciele zespołu Teatru Polskiego we Wrocławiu są rozczarowani tym, że na decyzję będą musieli jeszcze poczekać. Igor Kujawski, aktor Polskiego i Teatru Polskiego w Podziemiu, członek związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza, mówi: - Czas ucieka, przewlekanie tej sprawy nic dobrego nam nie przyniesie. Oczekuję, że decyzja zarządu województwa, który odwołał Cezarego Morawskiego ze stanowiska, znajdzie w sądzie swoje prawomocne potwierdzenie.

Remigiusz Lenczyk, który pojawił się również w WSA, ponieważ w dalszej kolejności skład sędziowski zajął się sprawą jego unieważnionego przez wojewodę powołania, stwierdził gorzko: - Szkoda, że w tych sądowych przepychankach najmniejsze znaczenie ma sam teatr, który umiera. Ustawicznie się dziwię, że teatrem zajmują się urzędnicy, sądy, nikt nie pyta znawców, gdzieś w tym wszystkim gubi się istota sprawy. Najważniejszy jest zespół, który został rozwalony. I tak cud, że trzyma się razem w sposób nieformalny. Zostały zniszczone lata pracy, ten zespół budowany przez kilkadziesiąt lat. Zapoczątkował to Jacek Weksler, a jego następcy cenili i kontynuowali jego pracę. Spektakle zdjęte przez Morawskiego kosztowały mnóstwo pieniędzy, które zostały wyrzucone w błoto. Mieliśmy we Wrocławiu teatr artystyczny, mamy prowincjonalny. Nie pozostaje mi jednak nic innego niż czekać z pokorą na wyrok sądu, ale nawet jeśli będzie on niekorzystny, chcemy szukać wraz z aktorami takiego rozwiązania, które pozwoli zadbać o sztukę. Może czas na zmiany w organizacji instytucji kultury. Byleby to nie była kolejna "dobra zmiana".

Piotr Rudzki, były kierownik literacki w Polskim, dziś działający w Teatrze Polskim w Podziemiu: - Spodziewałem się, że wyrok zapadnie dziś, ale trudno komentować decyzję sądu. Oburzyło mnie za to pismo procesowe Cezarego Morawskiego, odczytane na rozprawie, w którym stwierdza on, że wobec nas, zwolnionych pracowników toczą się postępowania sądowe. To kłamstwo. To wobec niego toczą się postępowania sądowe - zarówno dotyczące naruszenia przepisów BHP, utrudniania działalności związkowej Inicjatywie Pracowniczej, a poza tym w sądzie pracy ruszyły sprawy nas wszystkich, zwolnionych z pracy. Niezrozumiałe jest dla mnie także, że reprezentuje go kancelaria z Warszawy, podczas gdy w teatrze pracuje radczyni prawna. Te pieniądze, które wydaje z budżetu teatru, żeby się bronić w sądzie, powinny iść na sztukę.

W drugiej sprawie, którą dziś zajął się dziś WSA, dotyczącej unieważnionej przez wojewodę decyzji o powołaniu Remigiusza Lenczyka na pełniącego obowiązki dyrektora Teatru Polskiego, sąd również przesunął ogłoszenie wyroku na 4 października. Uzasadnił to powiązaniem obydwu kwestii - odwołania obecnego dyrektora i powołania jego następcy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji