Artykuły

Dwie Ofelie

JAKAŻ to wielka i jaka rzadka przyjemność, gdy po obejrzeniu jednej i tej samej sztuki w dużym odstępie czasu nie tylko nie zmienia się o niej zdania, ale umacnia w swym pierwszym wrażeniu i od początku do końca słucha się z tym samym napięcie.

Ta przyjemność spotkała mnie, gdy po trzech miesiącach od premiery zobaczyłam niemal 80-te przedstawienie "Hamleta" w Teatrze Powszechnym.

Celem powtórnego pójścia na ten spektakl była chęć ujrzenia w roli Ofelii drugiej po Janinie Nowickiej interpretatorki tej roli: Marii Pawłowskiej. Ale wrażenia nie ograniczyły się tylko do tego. Powtórne obejrzenie "Hamleta" w reżyserii Ireny Babel potwierdziło mój pierwotny pogląd o tym, że jest to młody, świeży, orzeźwiający Szekspir, przykład na to jak można na nowo ująć tego wielkiego dramaturga, nie zatracając jego istotnych wartości. Adam Hanuszkiewicz, konsekwentnie utrzymując się w obranym rodzaju, jeszcze go jak gdyby pogłębił w stosunku do pierwszego występu, Szletyński (Poloniusz) zaostrzył jeszcze bardziej komizm dworaka, Stefan Rydel jak gdyby zeszedł o stopień niżej ze swych królewskich koturnów (to bardzo dobrze!), a Janina Martini grała ze znacznie większą swobodą i prostotą, niż dawniej . Wszyscy z resztą byli równie trafni, jak wtedy , gdy pisałam o nich po raz pierwszy.

A Ofelia? Ta, dla której tu przyszliśmy? Maria Pawłowska stworzyła postać różną od tej, jaką pokazała nam Nowicka, choć i ona bynajmniej nie wypadała z koncepcji reżyserskiej, podkreślającej jak największą codzienność i brak patosu. Gdy Nowicka była Ofelią bardziej intelektualną, a w scenie obłędu dotykała granic surrealizmu, Pawłowska była realistyczna, kładła akcent przede wszystkim na dziewczęcość tej postaci. Była Ofelią bardziej naiwną od tej, jaką pokazała nam Nowicka, inaczej niż tamta pociągającą. Gdy Ofelia Nowickiej interesowała, Ofelia Pawłowskiej rozczulała. Tak czy inaczej, Teatr Powszechny może być dumny z tego, że posiada w swym zespole aż dwie aktorki najmłodszych roczników, które tak właśnie odtwarzają tę niełatwą rolę.

Warto podkreślić, że sala teatru na tym 78-ym przedstawieniu "Hamleta" była przepełniona.

Dobrze to świadczy o guście naszej publiczności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji