Artykuły

Piękni 40-letni

- Przedwczoraj zaproponowałam 76-letniej słynnej brytyjskiej aktorce, żonie Petera Brooka, debiut reżyserski w moim teatrze. Ta pani od lat prowadzi już bezpieczne życie, a ja nagle dzwonię z Warszawy i proponuję, by wystawiła u mnie "Trzy siostry" Czechowa. - Ale przecież ja jestem aktorką, reżyser to mój mąż - odpowiedziała. Po dwóch godzinach się zgodziła - mówi Krystyna Janda na łamach Metra.

Też możesz uratować komuś życie

Radosław Pazura, aktor:

Wiele jest rzeczy ważnych w moim życiu. Za tę najważniejszą uważam pomoc bliźniemu swemu. Ja oddaję krew, bo w ten sposób mogę uratować ludzkie życie. Doskonale wiem, jakie to uczucie, gdy ktoś po wypadku oczekuje pomocy. Sam uległem wypadkowi i wówczas odczułem, że ktoś, kogo nie znam i pewnie nigdy nie poznam, oddał cząstkę samego siebie, by ratować innych, w tym także i mnie. Oddawanie krwi staje się aktem miłości. Ważne, abyśmy nigdy nie oczekiwali nic w zamian.

Wypadek pomógł mi w podjęciu takiej wewnętrznej decyzji, by robić coś dobrego, potrzebnego w większym zakresie. Dlatego gdy zadzwonił do mnie prezes fundacji Krewniacy Marcin Vellinov i zaproponował, bym stał się osobą przewodnią w kampanii zachęcającej do oddawania krwi, nie wahałem się ani chwili. Jestem namacalnym przykładem tego, że krew ratuje ludzkie życie. Cieszę się, gdy widzę, jak wielu ludzi idzie za moim przykładem. Bo każdy z nas powinien pomagać innym. Ja oddaję krew. Oddaj i ty. Też możesz uratować ludzkie życie.

* * *

Motyką da się złowić słońce

Krystyna Janda, aktorka i reżyserka, otworzyła prywatny teatr w Warszawie:

- Założenie prywatnego teatru w starym kinie to było szaleństwo. Uważam, że warto jest ryzykować zmiany, dlatego postawiłam na jedną kartę wszystko co miałam: prestiż, pieniądze. Idea była tak uwodząca, że dałam się ponieść, wbrew opiniom innych. Wiem, że nie wszyscy mają skłonność do tak radykalnych zmian. Ja zawsze w życiu ponosiłam ryzyko, nie szłam utartą drogą.

Polakom się nie chce - to świetnie określa nasz naród. Dlaczego? Bo nie widzą szansy powodzenia. Tymczasem nowe wyzwania są fascynujące. Oto świetny przykład: przedwczoraj zaproponowałam 76-letniej słynnej brytyjskiej aktorce, żonie Petera Brooka, debiut reżyserski w moim teatrze. Ta pani od lat prowadzi już bezpieczne życie, a ja nagle dzwonię z Warszawy i proponuję, by wystawiła u mnie "Trzy siostry" Czechowa. - Ale przecież ja jestem aktorką, reżyser to mój mąż - odpowiedziała. Po dwóch godzinach się zgodziła. - Ty wiesz, zmieniasz mi życie - powiedziała. To wspaniała historia, która pokazuje, że trzeba żyć pełnią, że nigdy nie jest za późno na nowe wyzwania.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji