Artykuły

Wrocław. Improwizacje z Imielą

Teatr Improwizacji "Improkracja" zaczyna nowy cykl spektakli z udziałem zaproszonych gwiazd. Dzisiaj bohaterem wieczoru będzie Konrad Imiela.

"Nie, to nie jest kabaret. Nie, nie należy nas mylić ze stand-upem" - to dwa najpopularniejsze mity, które muszą obalać w kontakcie z nowym widzem aktorzy improwizatorzy.

Teatr improwizacji przywędrował do Polski ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie święci triumfy od dekad. W naszym kraju jest obecny od 11 lat, a we Wrocławiu od 6 - taki staż ma najstarszy z wrocławskich zespołów, Improkracja. Dziś w naszym mieście działa ok. 6 teatrów improwizacji, w tym m.in. Irga - założona przez absolwentów Akademii Improwizacji prowadzonej przez Improkrację.

Na czym polega różnica między improwizacją, kabaretem i stand-upem? - Zarówno kabaret, jak i stand-up bazują na wcześniej przygotowanych tekstach, skecze są efektem prób - tłumaczy Michał Gruz z zespołu Improkracji. - A improwizatorzy spotykają się na próbach, żeby ćwiczyć wrażliwość, słuchanie partnera. Stand-up to z kolei solowy występ aktora. My najczęściej gramy w kilkuosobowych składach.

Aktorzy dostają sugestię od widowni: słowo, przysłowie, tytuł filmu lub książki, wydarzenie z życia widza, które stanie się inspiracją dla sceny. Efekt najczęściej jest komediowy, choć nie jest to wcale regułą. - Kabaret jest nastawiony na żart, u nas jest on efektem ubocznym - mówi Gruz. - Zdarzają się też poważne improwizacje, jednak większość jest osadzona w komedii.

Nowy cykl powstał, żeby pozwolić improwizatorom czerpać inspiracje z twórczości zapraszanych gwiazd. W ubiegłym tygodniu były nimi piosenki Natalii Grosiak i rozmowa z piosenkarką.

Tym razem to Konrad Imiela uruchomi wyobraźnię aktorów. W jaki sposób? Tego nie można zdradzić - improwizatorzy nie mogą wiedzieć, jaki program przygotował na wieczór. W tej sztuce chodzi bowiem o to, żeby dać się zaskoczyć i wywołać natychmiastową, spontaniczną reakcję.

Gwiazdorski cykl potrwa do końca sezonu - jednym z kolejnych gości będzie Agnieszka Franków-Żelazny, która pojawi się w Vertigo 5 grudnia.

Wieczór z Konradem Imielą rozpocznie się dziś o godz. 20 w klubie Vertigo przy ul. Oławskiej 13. Bilety kosztują 20 zł, po zakończeniu spektaklu będzie można posłuchać muzyki jazzowej na żywo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji