Węgry. Gala operowa solistów państw Grupy Wyszehradzkiej
Artyści z państw Grupy Wyszehradzkiej, w tym jedna z najsłynniejszych na świecie sopranistek koloraturowych Słowaczka Edita Gruberova, wystąpili w środę na gali operowej w Budapeszcie, wykonując m.in. utwory kompozytorów ze swoich krajów.
Podczas koncertu w Pałacu Sztuk, związanego z trwającą od lipca prezydencją Węgier w V4, polski bas Krzysztof Bączyk wykonał z towarzyszeniem orkiestry węgierskiej Opery Państwowej pod dyrekcją słowackiego dyrygenta Petera Valentovicza m.in. arię Skołuby z opery "Straszny Dwór" Stanisława Moniuszki, zaczynającą się od słów "Ten zegar stary", a także arię z "Cyrulika sewilskiego" Gioacchina Rossiniego.
Węgry reprezentowała podczas koncertu alcistka Atala Schoeck. Miał także wystąpić czeski tenor Ladislav Elgr, ale z powodu jego choroby zastąpił go Słowak Tomasz Juhas.
W programie gali operowej znalazły się utwory czeskich kompozytorów Bedrzicha Smetany i Antonina Dvorzaka, Węgrów Zoltana Kodalya i Ferenca Erkela oraz Słowaka Alexandra Moyzesa, a także m.in. słynne arie z oper "Carmen" Georges'a Bizeta, "Rycerskości wieśniaczej" Pietro Mascagniego czy "Gianni Schicchi" Giacomo Pucciniego.
Przemawiając przed rozpoczęciem koncertu, minister zasobów ludzkich Zoltan Balog podkreślił, że państwa Grupy Wyszehradzkiej chcą powiązać swoje losy nie tylko przy stole rozmów, ale także w życiu codziennym i kulturze. - Dziś wieczorem naszym wspólnym językiem jest muzyka - zaznaczył, odwołując się w kontekście Grupy Wyszehradzkiej do motta "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego".
Na widowni zasiedli m.in. przedstawiciele organizacji polonijnych na Węgrzech, w tym szefowa Polskiego Stowarzyszenia Kulturalnego im. Józefa Bema Korinna Wesolowski oraz rzeczniczka narodowości polskiej w węgierskim Zgromadzeniu Narodowym Halina Csucs.
Koncert zakończył się owacją, a jako bis artyści wykonali w swoich językach kolędę "Cicha noc".
