Artykuły

"Moskiewski charakter" Anatola Sofronowa

Przedstawienie współczesności jako kompleksu zagadnień, trudnych do rozwiązania, jako splotu konfliktów socjalistycznych, które narastają każdego dnia, w każdej fabryce, w każdym z nas - nie jest sprawą łatwą. Jest wielką zasługą Sofronowa, że śladem zresztą innych dramaturgów radzieckich, odważył się sięgnąć po temat świeży, a przez to najbardziej pasjonujący, że nie bał się "obniżenia wartości artystycznej", którym to sloganem tak często operują oportunistyczni twórcy.

Sofronow ukazuje plastycznie, że życie nasze brzemienne jest w pierwiastki dramatyczne, że nie tylko bohaterowie Szekspira, Calderona i Schillera, nie tylko królowie i książęta, nie tylko romantyczni poeci i marzyciele nosili w sobie piętno tragizmu. Ale, że szlachetny tragizm i wielkość naszych czasów innego jest charakteru.

"Moskiewski charakter" - to sztuka o ludziach radzieckich, o komunistycznej moralności. Podstawą jej jest konflikt tradycyjny już na scenie, osobistych uczuć z obowiązkiem państwowym, konflikt między jednostką a narodem, a społeczeństwem. Moralność burżuazyjna, wywyższająca jednostkę, kazała albo jej zwyciężyć z pogwałceniem obowiązków społecznych, albo zwyciężyć tym obowiązkom z pogwałceniem praw jednostki. Moralność komunistyczna dąży do idealnej harmonii, bo w myśl jej zasad szczęście jednostki jest szczęściem narodu i na odwrót. Stąd konflikt rodziny Griniowych ze społeczeństwem, z prawami Ojczyzny do ich osobistego szczęścia, do ich przyziemnych ambicyjek, do ich drobnych uroszczeń kończy się pozytywnym, optymistycznym akordem.

"Moskiewski charakter" daje społeczeństwu, dążącemu do socjalizmu, odpowiedź na wiele dręczących pytań. Przedstawia ludzi radzieckich nie, jako bezdusznych, papierowych bohaterów, deklamujących na scenie o wielkich rzeczach, a zapominających o rzeczach małych. Przedstawia ich przede wszystkim, jako ludzi. Jako ludzi, mających swoje bardzo drobne zmartwienia, jako ludzi, walczących z mieszczańskimi nawykami, z śmiesznymi ambicjami, jako ludzi, którzy mają prawo i dążą otwarcie do własnego, osobistego szczęścia. Ta ich walka o własne, osobiste szczęście zazębia się na każdym kroku z walką całego, radzieckiego narodu o szczęście wszystkich. "U nas sprawy społeczne tak przeplatają się teraz z osobistymi, że nie sposób oddzielić ich od siebie" - mówi Kruźkowa.

"Moskiewski charakter" - to sztuka, przedstawiająca nie kilku bohaterów, wybijających się nad tłum, to sztuka typowa. Jeśli nam, budującym dopiero podstawy socjalizmu trudno jeszcze odnaleźć siebie w postaciach scenicznych Sofronowa, to na pewno znajdują w nich siebie radzieccy widzowie.

Bohaterowie Sofronowa chcą w zasadzie i dążą wszyscy do tego samego. Nie ma wśród nich postaci zdecydowanie negatywnych, brak "czarnych charakterów", a mimo to napięcie ani na chwilę nie opada, walka toczy się bez przerwy. Czy sztuka jest cukierkowata, papierowa, sztuczna? Nie. W społeczeństwie radzieckim inaczej, dojrzalej występują procesy budownictwa socjalistycznego, ale bitwa trwa. Trwa bitwa o wykonanie planu, o zrozumienie gospodarstwa socjalistycznego, o usunięcie małomieszczańskich narowów, o zwalczenie biurokratycznych przerostów. Żyją na scenie ludzie wspaniali, ale mimo tego błądzą. Potapow od pierwszej chwili cieszy się sympatią widowni i wszyscy chcemy mu pomóc w jego walce ze samym sobą, w poznaniu własnych błędów. Trwa przede wszystkim w "Moskiewskim charakterze" walka o szczęście, oparte na nowej moralności. Żona, kochająca głęboko i szczerze męża, nie zawaha się w ostrych słowach napiętnować jego przewinień: nie zna bowiem małpiej miłości, jej miłość jest większa i lepsza. Ojciec nie zawaha się cisnąć w oczy słów prawdy ukochanej przez siebie córce. Zakochana Krużkowa nie zawaha się usunąć swojej własnej miłości do Krowoszeina na plan dalszy, uznając wyższość spraw publicznych.

Czy oznacza to jednak rozbicie rodziny? Właśnie zakończenie sztuki jest apoteozą życia rodzinnego. Ci ludzie uczą się nie tylko kochać siebie, ale także cenić siebie. Czy oznacza to, że Krużkowa nie ma prawa do miłości? Nie, przecież śmiejemy się z jej i Kriwoszeina nieporadności, przecież rozumiemy, że aby być naprawdę pełnym człowiekiem, trzeba, umieć nie tylko pracować ale i kochać. Konflikty socjalistyczne nie ograniczają się tylko do walki o plan, nie obracają się wokół obrabiarek i tkanin, one obejmują serca ludzkie. One tworzą życie.

Kompozycja "Moskiewskiego charakteru" - pomimo dość długiej akcji - jest zręczna. Traci tylko przez przesunięcie punktu kulminacyjnego do aktu trzeciego, przez co osłabia się napięcie końcowych scen, niezbędnych jednak, jeśli idzie o rozwiązanie konfliktów indywidualnych Potapowa i Kriwoszeina. Sam konflikt również - co już podkreślił recenzent "Prawdy"' - nie jest należycie rozbudowany przez zatarcie jego przyczyn: nie wiemy bowiem do końca, dlaczego Potapow odrzucił produkcję maszyn tkackich, dlaczego właśnie jego fabrykę chciało tym obarczyć i w jaki sposób da sobie radę z planem wobec nowych zamówień. Konieczność mocniejszego podkreślenia momentu planowania byłaby rzeczą pożądaną, gdyż istotnie nieświadomy widz może odnieść wrażenie o anarchii w przemyśle w wyniku precedensu zamówienia Siewierowej.

Nie osłabia to jednak wartości sztuki: nie osłabia również jej aktualności. Bo "Moskiewski charakter" uczy właśnie wychowywać radzieckiego człowieka, zwalcza w nim dygnitarskie narowy, małomieszczaństwo, prywatne ambicje, uczy twórczej krytyki i partyjnej dyscypliny. A przez duży procent sytuacji i epizodów komicznych nadaje sztuce lekkość i przystępność, zabarwia ją rumieńcami niesfałszowanego życia i pozwala na pogodny, optymistyczny finał.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji