Kowalewskiego ładunek wybuchowy
"Bomba" w reż. Macieja Kowalewskiego w M25 w Warszawie. Pisze JK w WiK-u.
"Bomba" w reżyserii Macieja Kowalewskiego w M25 to prowokacyjny i boleśnie prawdziwy obraz Polski i Polaków.
Kolejne już przedsięwzięcie teatralne tego reżysera, po głośnych "Miss HIV" i "Obywatelu M.", zaskakuje rozmachem, oryginalnością i trafnością społecznej diagnozy. Absurdalno-ironiczno-dowcipne - tak przedstawienie określają krytycy. Sam temat wyjściowy - Amerykanie wybierają małe miasteczko w Polsce, by nakręcić w nim sceny z Hiroszimy - wydaje się groteskowy. W ostrym świetle Kowalewski ukazuje mieszkańców prowincji, ich pasywny stosunek do rzeczywistości. Grupa życiowych nieudaczników siedzi pod żarówką i czeka na cud. Obszar zainteresowania reżysera jest bardzo szeroki, kondycję współczesnego Polaka przedstawia z różnych perspektyw Przyczyn obecnej sytuacji doszukuje się w skomplikowanej historii, w społecznych kompleksach i stereotypach. Bierze pod lupę ślepo przyjmowaną tradycję narodową, przygląda się ludziom, którzy nie potrafią sobie poradzić we współczesnym życiu.
