Artykuły

Warszawa. Pogawędka Grassa i Różewicza

- To skandal, że waszym ministrem edukacji jest człowiek o nacjonalistycznych poglądach - mówił w Warszawie noblista Günter Grass. - Polska nie zasłużyła na takich ludzi. Mam nadzieję, że to skorygujecie.

Urodzony w Gdańsku noblista Günter Grass i poeta Tadeusz Różewicz spotkali się wczoraj [19 maja] w stoisku niemieckim na 51. Międzynarodowych Targach Książki. To była pogawędka starych dobrych przyjaciół. - Jak tam twoja pamięć? - dopytywał się 79-letni Grass.

- Lepiej niż moje nogi - odparł 85-letni Różewicz.

Autorzy nie chcieli rozmawiać o polityce, zdrowiu i poezji. - Starsi panowie mają skłonność do gawędy - przepraszał tłumnie zebraną publiczność Różewicz i wspominał miłe chwile, które spędzili wspólnie na festiwalu poezji w Meksyku w latach 70.: - Pamiętam, że po dość wątpliwej pracy, jaką było czytanie wierszy, mieliśmy dużo czasu, żeby się wylegiwać. Grass dodał: - A ja wtedy namalowałem twój portret wśród kolczastych kaktusów, które symbolizowały twoje życie, bo zawsze byłeś odporny na kolce i bardzo odważny.

Grass chwalił Różewicza za to, że jest spokojny, opanowany, nie wpada w złość, kiedy mówi o polityce, i "w ogóle jest tak mądry, że nie mówi za dużo". - Danke! - podsumował ten ciąg komplementów Różewicz.

Później starzy kompani zaczęli udzielać sobie rad dotyczących zdrowia: - Ty za dużo palisz - martwił się Różewicz. - Jak śpię, to nie palę - odparł Grass. - No i jak rzeźbię, bo mam wtedy ręce w glinie i terakocie.

- No i nie powinieneś tyle pracować - doradzał Różewicz.

- Jak nie pracuję i kręcę się bez celu po domu, to żona się denerwuje - tłumaczył Grass. - Dopiero jak znikam w pracowni, to jest zadowolona.

Dopiero na koniec prowadzący spotkanie Albrecht Lempp, dyrektor Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, przypomniał, że "Różewicz był naszym nauczycielem" i że "po Auschwitz to on ożywił na nowo kulturę niemiecką w Polsce".

Dzień wcześniej, w czwartek, w Instytucie Goethego w Warszawie Grass spotkał się z dziennikarzami. Towarzyszył mu niemiecki poeta Hans Magnus Enzensberger. Grass grzmiał przeciw obsadzie nowego rządu w Polsce: - To jest sprawa ogólnoeuropejska! To skandal, że waszym ministrem edukacji jest człowiek o nacjonalistycznych poglądach. Polska nie zasłużyła na takich ludzi. Mam nadzieję, że to skorygujecie. Przecież stoi za wami tradycja "Solidarności"!

Enzensberger dodał, że pojednanie polsko-niemieckie już się dokonuje i jest to proces nieodwracalny. - Jestem optymistą wbrew skrajnie prawicowym ideologom - mówił. - Szkoda tylko straconego czasu, a cztery lata to długi okres. Pojednanie polsko-niemieckie musi się dokonać na podobieństwo pojednania niemiecko-francuskiego. Pamiętajmy, że rzeczywistość to nie tylko polityka, jest jeszcze o wiele prawdziwszy świat.

Poeta mówił też o Niemcach: - W latach 50. przedstawialiśmy się jako mistrzowie świata w robieniu zła. Następnie zostaliśmy mistrzami świata w robieniu dobra. Jako najwięksi pacyfiści świata pouczaliśmy wszystkich, jak zła jest wojna i jak bardzo trzeba pomagać krajom Trzeciego Świata. Dziś zbliżamy się do realistycznego obrazu tego, kim jesteśmy jako Niemcy.

Pisarze mówili też o znaczeniu literatury w dzisiejszym świecie: - To, co widzimy w gazetach, jest bardzo nietrwałe. Wiele rzeczy przemija, a liryka pozostaje - mówił Grass.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji