Częstochowa. Bajkowe pogotowie ratunkowe
- Do dziś oglądam dobranocki w telewizji. Bardzo je lubię, bo bajki są prawdziwe, mądre, dobre i często dowcipne. To sama prawda o życiu i ludziach - mówi aktor Andrzej Iwiński. 1 czerwca weźmie udział w naszym Bajkowym Pogotowiu Ratunkowym.
Bajki czytała mi przede wszystkim mama (ojciec zginął w Gross-Rosen). Dziadek też, ale przede wszystkim opowiadał własne bajki, a kiedy nieco podrosłem - dzieje swoje i rodziny - wspomina znany aktor, od lat związany z naszym teatrem. - Wywodzimy się z Iwińca na Ukrainie, gdzie dziadek miał swój folwark. Z tej racji w opowieściach dziadka sporo było ukraińskich legend i bajań. Bardzo utkwiły mi w pamięci, ale opowiedziałem je tylko dwa razy, bo to wspomnienia zbyt osobiste, poruszające wiele czułych strun.
Czy czytanie, opowiadanie dzieciom bajek wymaga talentu? - Ależ skąd! - odpowiada Iwiński. - Wystarczy tylko robić to z przekonaniem i prawdziwie. Bez jakichś udziwnień, bo dziecko zawsze wyczuje fałsz.
Wezwij Bajkowe Pogotowie
Bajkowe Pogotowie Ratunkowe przyjedzie 1 czerwca do przedszkoli, młodszych klas podstawówek i ośrodków opiekuńczych zajmujących się małymi dziećmi. W ekipie będą aktorzy, reżyserzy, pracownicy teatru, w sumie 15 osób. Wśród nich m.in. Katarzyna Deszcz, reżyserka i dyrektorka Teatru im. Mickiewicza, Robert Dorosławski, który szefem tej placówki będzie od lipca, aktorzy Andrzej Iwiński i Marek Ślosarski, scenograf Stanisław Kulczyk, a także panie z działu organizacji widowni: jego kierowniczka Krystyna Koziołek, dyplomowana reżyser, i Joanna Karkoszka-Toborek, teatrolog. Niektórzy chcą wystąpić w kostiumach.
Co ma zrobić przedszkole, szkoła czy świetlica, by zaprosić "bajkoczytacza" na 1 czerwca? To proste, trzeba zebrać jak najwięcej kuponów, które od wczoraj drukujemy w "Gazecie", i dostarczyć je w jednej kopercie do naszej redakcji (Al. NMP 13, wejście od ul. Piłsudskiego). Czekamy do 29 maja włącznie. Do instytucji, które będą mogły pochwalić się największą liczbą kuponów, przyjedzie w Dzień Dziecka pogotowie bajkowe.
Mało tego, zwycięzcy - uszeregowani według liczby dostarczonych kuponów - będą mieli pierwszeństwo w wyborze konkretnego, wskazanego z imienia i nazwiska gościa z przedstawionej przez "Gazetę" listy "bajkoczytaczy".
Porę odwiedzin będziemy ustalać telefonicznie
