Artykuły

"Wielki Fryderyk" - notatki o przedstawieniu

Fryderyk II Hohenzollern (1712-1786) był królem Prus od 1740 roku. Jaką odegrał rolą w historii, jak oceniana jest jego postać dzisiaj? W Wielkiej Encyklopedii Powszechnej czytamy: "Współczesna nauka widzi w F. H. utalentowanego i reprezentatywnego monarchą o-świeconego absolutyzmu w służbie zaborczych celów państwa prus., które przez reformy i podboje uczynił jednym z gł. mocarstw europejskich", Tam też wspomina się że wśród wielu utworów, których był tematem, na większą uwagę zasługuje dramat. A. Nowaczyńskiego "Wielki Fryderyk".

Historycy literatury utwór Nowaczyńskiego traktują z mniejszym poważaniem. Kleiner: "Nie tyle wartość samoistna utworu, ile współdziałanie Nowaczyńskiego z Solskim zapewniało na scenie trwałość "Carowi Samozwańcowi" i "Wielkiemu Fryderykowi". Krzyżanowski zalicza m. in. "Fryderyka" do dramatów książkowych, "które jednak - w opracowaniu pomysłowego reżysera i odpowiednie) interpretacji - mogą liczyć na duże powodzenie sceniczne"

"Wielki Fryderyk" Nowaczyńskiego nie jest właściwie dramatem - 352 strony powieści dramatycznej trudno zaliczyć do konwencjonalnych, w zakresie rozmiarów tekstu i konstrukcji, utworów scenicznych Solski wspomina ciężkie boje z autorem, gdy skracał utwór, zachowując trzecią część całości na użytek sceny. Poświęcał główna uwagę Fryderykowi, postać, którą stworzył przeszła do historii teatru polskiego. Wielki aktor szukał wierności wobec modela, dążył do stworzenia portretu prawdziwego, troszczył się o prawdę gestu, ruchu, głosu, zewnętrznego podobieństwa. "Premiera odbyła się 31 grudnia 1909 roku, a skończyła, mimo tylu skreśleń w tekście, w roku pańskim 1910 - wspomina Ludwik Solski.

To przedstawienie, w roku pańskim 1977, jest przeciwko wielkiej legendzie. Legendzie aktora, legendzie utworu i legendzie w historii. Jest przeciwko mitom Wszelkim mitom, które w naszej świadomości rozrastają się w stereotypy nie pozwalające myśleć samodzielnie. Z gigantycznego tekstu pisarza, który traktował także scenę jako miejsce dla publicysty, wykroił Kazimierz Dejmek swój własny traktat na temat - chciałoby się rzec - tego jak dzisiaj powinniśmy rozumieć funkcję kultury społecznej i politycznej.

Przeciw legendzie aktora. Seweryn Butrym pokazuje nam, w odróżnieniu od Solskiego, Fryderyka Wielkiego nie w aspekcie portretu psychofizycznego, ale pokazania umysłowości władcy, "portretu jego rozumu". Ostentacyjnie unika jakiejkolwiek charakterystyki zewnętrznej, ani jednego gwałtownego gestu, podniesienia głosu, uzewnętrznianej brutalności. Owszem, ma nawet ów rekwizyt, Który tak dopomógł Solskiemu w budowaniu postaci, sławną laseczkę ale ta spokojnie spoczywa na biurku satrapy, bodaj raz bierze ją tylko nerwowym gestem do ręki,

I jest niesamowity w tej ukrywanej bucie pruskiej, w tej pysze, bezwzględności wspartej inteligencją cynizmu, przebiegłości, w pozostawianiu w domyśle tęga wszystkiego co już wiadomo o Fryderyku II Hohenzollernie.

Tę resztę aktor pozostawia właśnie naszej wiedzy i wyobraźni. Rola jest wtopiona w meritum sprawy, której dotyczy spektakl.

Przeciw legendzie utworu. Przyjęło się, zgodnie z tytułem i tradycją roli Ludwika Solskiego, uważać, że powieść dramatyczna Nowaczyńskiego dotyczy króla Prus czy nawet, jak twierdzą inni, Ignacego Krasickiego przybywającego na dwór Fryderyka w celu zapewnienia kariery swoim krewniakom. Kazimierz Dejmek pokazuje nam utwór o czymś innym. Nawet wówczas, kiedy opowiada widzowi zajmującą historię starań o zezwolenie królewskie na poślubienie przez panów oficerów armii pruskiej panien Gockowsky.

Pokazuje nam utwór o rozumieniu polityki, racji stanu, dumy narodowej, powinności obywatelskiej, o wzajemnych związkach między tymi sprawami. Kwestie, które padają z ust Ignacego Krasickiego, Fryderyka II, Fryderyka Wilhelma czy von Blschofwerdera to traktat o tym jak naiwnością polityczną, wybujałym indywidualizmem, patetycznym gestem, sentymentami nie da się zbudować nowoczesnego państwa.

Przeciw legendzie w historii. Jest to spektakl nie o historycznych zdarzeniach czy ich wyobrażeniu, nie o faktach, ale o ich sensie, nie o ludziach taka uczestnikach historii, lecz taka o jej sprawcach. Nawet romansowe tragedie panien Gockowsky nabierają szerszego wymiaru, bo doprowadzają do tragicznego gestu, który zamknie przedstawienie opatrzony komentarzem króla Prus. Komentarzem zawierającym w sobie nie do końca rozstrzygnięty dylemat dotyczący granic karności i wolności, a w ostatecznym wymiarze sprawy - miejsca jednostki w społeczeństwie.

Przy tym wszystkim spektakl Kazimierza Dejmka jest znakomitym widowiskiem teatralnym, świetne, wyrównane aktorstwo, Choćby Janusza Kubickiego to roli Ignacego Krasickiego, który pokazał księcia biskupa i jako dworaka, i jako gracza politycznego, pisarza, a w sumie człowieka, który pod pozorami zewnętrznej ogłady, kultury i wdzięku ukrywa prawdziwą twarz człowieka, który wie, że jest skazany na nieustanne przegrywanie. Jest jeszcze świetny Józef Duriasz jako Bischofswerder, ciepły i prawdziwy polonus Mowiński - Władysław Dewoyno, świetni w rysunku postaci - Marek Barbasiewicz (Tadeusz Krasicki) i Piotr Krukowski (von Zieten). Pełna dystynkcji Róża Czapiewska jako generałowa Skórzewska i dziewczęce Barbara Dziekan i Teresa Makarska (panny Gockowsky).

Adolf Nowaczyński (1876-1944) pisarz, który zawsze budził ogromne kontrowersje, a jego polityczna postawa i poglądy były i są dzisiaj nie do przyjęcia, pozostawił po sobie wiele utworów, które funkcjonują poza jego często skandalicznym życiorysem i mentalnością. Wierzył sam, że będzie odkryty jako autor dramatyczny, że po latach znajdzie uznanie jego sztuka "galwanizacyj językowych". Owe "galwanizacyje" pięknie wydobywają aktorzy tu przedstawieniu Dejmka. Warto jednak wiedzieć, te w jego stylizacjach było - jak to określał prof. Krzyżanowski - prestidigitatorstwo językowe, a nie znajomość autentycznych archaizmów polskiego języka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji