Artykuły

Krystyna Janda: porozmawiajmy o seksie

- Czy Polacy lubią rozmawiać o seksie? Nie wiem, może lubią, ale chyba nie potrafią - mówi Krystyna Janda, która w Teatrze Polonia reżyseruje sztukę Kena Davenporta "Mój pierwszy raz". Premiera w czwartek 6 września.

DOROTA WYŻYŃSKA: Inspiracją dla sztuki "Mój pierwszy raz" była strona internetowa www.myfirsttime.com, na której ludzie dzielą się opowieściami o swoich inicjacjach seksualnych. Siłą tego tekstu - jak pisze w didaskaliach sam autor - jest autentyczność opowiadanych tu historii. A dla pani? Co panią ujęło w tym teatralnym materiale?

KRYSTYNA JANDA: Temat. W Polsce przemilczany lub zakłamany, pruderyjnie przedstawiany. Potrzebny i aktualny zawsze. Mam dookoła siebie dużo młodzieży, także szkolnej, pewnie dla nich - tak samo jak dla nas - ten pierwszy raz był trudny. Nie mają z kim o tym mówić, dorośli udają, że ta kwestia nie istnieje.

Tekst Kena Davenporta jest bezpruderyjny, radosny, witalny, jest pochwałą radości z życia i seksu. Skomponowany z prawdziwych wpisów internetowych młodzieży amerykańskiej i ludzi z całego świata, jest naprawdę mocny. To właśnie autentyczność sprawia, że jest tak różnorodny, a jednocześnie nie jest banalny.

"Temat dotyczy każdego. Skoro dotyczy tylu z nas, dlaczego o tym nie mówimy?" - pyta autor. Czy Polacy lubią rozmawiać o seksie?

- Nie wiem, może lubią, ale chyba nie potrafią. Kiedy byłam młoda, nie mówiło się o tym zwyczajnie, nawet z kolegami. Nie wiem, jak jest teraz, ale opadły mi ręce po przejrzeniu książek i podręczników szkolnych na ten temat. Straszą, grożą, przerażają, ostrzegają, upominają, pomijają naturę rzeczy i naturę ludzką.

Czy temat "pierwszego razu" to dla nas wciąż tabu? Jak do niego podchodzili aktorzy na próbach?

- Czy tabu? Chyba jednak tak, zależy w jakim aspekcie. Nasi aktorzy rzucili się na ten tekst z radością, uśmiechem i bezkompromisowo. Trudniejsze "wynurzenia" potraktowali bardzo poważnie. Myślę, że to zwyczajnie interesujące zadanie aktorskie i fajna praca. A temat dotyczy zarówno ich, mnie, jak i wszystkich. Chcielibyśmy podzielić się kłopotami, ale i radością na temat seksu, miłości i tego pierwszego razu. Chyba wszyscy zwyczajnie lubimy życie i wszystkie jego zakamarki.

Sztuka zakłada pewnego rodzaju interakcję z publicznością. Widz, wchodząc na spektakl, dostaje do wypełnienia ankietę z pytaniami, m.in.: Gdzie to było? Ile miałeś wtedy lat? Jak określisz swój pierwszy raz? Fantastyczny, dobry, niedobry, okropny. W Teatrze Polonia też dostaniemy ankiety?

- Tak. I ciekawa jestem, jak nasi widzowie na to zareagują. Zresztą sam spektakl nie zależy specjalnie od tych ewentualnych wpisów - mogą one urozmaicić wieczór, ale wypełnienie tych ankiet nie jest warunkiem sine qua non odbycia się spektaklu.

Moja wypowiedź też będzie, a także wypowiedzi wielu znanych nam osób. Oswajamy temat i bawimy się nim od jakiegoś czasu, nie tylko z aktorami grającymi w spektaklu. Tekst to zbiór opowieści z amerykańskiej strony internetowej, nie ma dramaturgii jako takiej, musiałam wymyślić formę, w którą włożyłam całość. Zakłada ona także odniesienia do polskich realiów.

W sztuce poznajemy różne historie, ekstremalne przypadki. Która opowieść dla pani była najboleśniejsza? Albo najśmieszniejsza?

- Jest wiele śmiesznych, jak ta o oddaniu cnoty facetowi, który nawet nie zdjął skarpetek. Kilka jest bolesnych czy poruszających, ale mi najlepiej jest z tymi zabawnymi, zaskakującymi. Do tekstu sztuki dołączyłam dość znany monolog autorstwa Franki Rame o gwałcie. Wydawało mi się, że bez tego tematu całość jest niekompletna. Ten monolog, który napisała po swoim traumatycznym doświadczeniu, jest mocnym dopełnieniem całości. Potrzebnym.

"Pierwszy raz to po prostu pierwszy raz. I nic więcej. Dlaczego mamy takie wielkie oczekiwania?" - to znów cytat ze sztuki. Spróbuje pani odpowiedzieć na to pytanie?

- Tak, autor pisze też, a raczej kończy obietnicą drugiego razu i przyjemnością, która dopiero nadejdzie. Myślę, że ten pierwszy raz jest, czy był, dla wszystkich problematyczny, większość chce przez niego przejść jak najbardziej "suchą nogą", niewiele osób oczekuje, że stanie się cud i będzie łatwo. Dlatego o tym też opowiadamy. Ciekawa jestem, jak odbierze ten tekst, temat, spektakl polska publiczność. Pewnie będą tacy, którzy się obrażą, może nawet wyjdą. Ostrzegamy, że w tekście są niecenzuralne wyrazy i kontrowersyjne treści, spektakl jest dozwolony od 15. roku życia!

"Mój pierwszy raz" to pierwsza premiera w nowym sezonie. A jakie kolejne propozycje? Co nas czeka w nowym sezonie w Teatrze Polonia i Och-Teatrze?

- Za chwilę po naszej premierze Piotr Cieplak zaczyna próby "Krzeseł" Ionesco w Teatrze Polonia, a Iwan Wyrypajew do spektaklu według swojego tekstu "Osy" w Och-Teatrze. Piotr Ratajczak tuż po nowym roku zaczyna pracę nad spektaklem "Stowarzyszenie umarłych poetów", także w Och-Teatrze. A w Teatrze Polonia "Boże mój" w reżyserii Andrzeja Seweryna i "Almodovaria" - piosenki z filmów Almodóvara w reżyserii Anny Wieczur - Bluszcz. Przed wakacjami jeszcze raz Och-Teatr i "Osiem kobiet" w reżyserii Adama Sajnuka. Gorący i bogaty sezon. Zapraszamy.

***

PREMIERA W TEATRZE POLONIA

"MÓJ PIERWSZY RAZ" KENA DAVENPORTA

Premiera 6 września w Teatrze Polonia (ul. Marszałkowska 56). Następne spektakle: 7-10 września.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji