Artykuły

Mistrz absolutny

ANDRZEJ SEWERYN od lat powtarza, że teatr, który ucieka od swoich korzeni, wcześniej czy później staje się dla widzów niezrozumiały i płytki.

Nie przypominam sobie jego słabej roli. Nie pamiętam, żeby klepał banały w wywiadach. Jego koncepcja sztuki, która musi burzyć zastane reguły, ale z szacunkiem dla przeszłości - jest mi bliska. Andrzej Seweryn od lat powtarza, że teatr, który ucieka od swoich korzeni, wcześniej czy później staje się dla widzów niezrozumiały i płytki. A Seweryn, jak na rasowego aktora przystało, dba o swoich widzów. I zawsze ucieka od łatwizny czy aktorskiego banału, doskonale wiedząc, że publiczność na kilometr wyczuwa fałsz. A Seweryn nie fałszuje, tylko szuka. Nie moralizuje, tylko stawia pytania.

Zachowuje się jak mistrz? Nie, on jest mistrzem. Potrafi rewelacyjnie zagrać zarówno Don Juana, jak i Maksa Bauma. Znakomicie czuje się na scenach polskich teatrów, jak i w Comedie Francaise, o której mówi w "Dzienniku": Jeśli ktoś uważa, że ta scena jest konserwatywna w pejoratywnym sensie - czyli muzealna i przestarzała, to znaczy, że w życiu tutaj nie był i nie oglądał żadnego spektaklu. Swoją drogą zastanawiam się, czemu termin "konserwatyzm" kojarzy się z czymś bezwartościowym?

Chciałoby się powiedzieć: normalny facet, który wie, jak się robi teatr. Tyle że czasami unosi się nad sceną. A to już coś więcej niż zwyczajne rzemiosło...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji