Artykuły

Odczarowany gdański Neptun i... zaczarowana publiczność

"Mity greckie" wg scenar. i w reż. Tomasza Mana w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

"Mity greckie", najnowsza premiera w Teatrze Miejskim Miniatura to spektakl mądry, zabawny, interesujący plastycznie. Bawią się dzieci, uśmiechają dorośli.

Gasną światła, wygodnie usadowieni w fotelach czekamy, aby razem z małą Helenką udać się na Olimp. W wędrówce tej towarzyszyć nam będzie gdański Neptun z fontanny, a że temat dotyczy mitologii greckiej, a nie rzymskiej - nazwany jest on tu Posejdonem.

Znudzony bóg mórz i oceanów od wieków stoi na fontannie w Gdańsku, czekając aby ktoś go odczarował. Udaje się to Helence, gra ją Magdalena Żulińska, zaś w podstępnego Posejdona wcielił się Marcin Marzec (gościnnie).

Przejąć władzę

Nasi bohaterowie wyruszają w drogę. Posejdon chce strącić swego brata Zeusa z Olimpu i... przejąć władzę, a Helenka pragnie zdobyć leczniczą ambrozję dla chorej mamy. Towarzyszy im chór, którym są roztańczone i rozśpiewane greckie kolumny. Aktorzy wcielają się też w bogów, którzy przedstawieni zostali za pomocą tekturowych makiet sylwetek. Każdy z bogów posiada kojarzony z nim atrybut: gromowładny Zeus dzierży pioruny, Hades trzyma młot, na ramieniu bogini mądrości Ateny siedzi sowa, zaś złodziejaszek Hermes ma sandały ze skrzydłami, a Artemida nie rozstaje się z łukiem.

Wielkie brawa dla Anetty Piekarskiej-Man za pomysłową scenografię Tomasz Man, reżyser spektaklu i autor scenariusza nieco ich uwspółcześnił.

Hades - bóg podziemnego świata zmarłych i mąż Persefony to pracoholik, Atena walczy o prawa zwierząt, Zeus żyje z głową w chmurach, oderwany od rzeczywistości.

Słuchamy dynamicznych piosenek wykonywanych w różnych stylach. Kapitalna muzyka jest dziełem Mai Miro-Wiśniewskiej, Ignacego Jana Wiśniewskiego i Tomasza Mana.

To nie jest nudna lekcja

Akcja biegnie szybko, a widzom z twarzy nie schodzi uśmiech. Zarówno dorośli, jak i dzieci bawią się świetnie.

To nie jest nudna lekcja greckiej mitologii, ani bryk dla leniwych uczniów. Ta sztuka zaciekawi dzieci i na pewno sprawi, że kiedy w szkole zaczną poznawać mity greckie, nie będzie to dla nich nudna lektura, uczynią to z wielką przyjemnością.

Wędrująca fontanna

Wielkie brawa dla Anetty Piekarskiej-Man za pomysłową scenografię. Zwłaszcza za ciemny, cielisty kostium Posejdona z rybim ogonem i śladami gołębich odchodów na ramionach, za ruchomą fontannę wędrującą po scenie i "gadające" kolumny. Jest to przykład prostoty i pomysłowości. Lekkie elementy dekoracji pozwalają na błyskawiczne zmiany miejsca akcji.

Nie można oceniać kto był lepszy, kto gorszy w tym przedstawieniu, wszyscy aktorzy zagrali znakomicie. Bogiem wojny Aresem był arcyzabawny Wojciech Stachura, Jacek Gierczak stał się groźnym Zeusem, Wioleta Karpowicz zaś próżną Afrodytą.

Świetnie poradziła sobie także debiutująca w Teatrze Miniatura Aleksandra Miska, dla której "Mity greckie" Tomasza Mana są dyplomem aktorskim.

Przedstawienie przeznaczone jest dla widzów od lat sześciu, ale moim zdaniem, spokojnie mogą je zobaczyć także dzieci starsze.

Wielkie brawa dla Tomasza Mana za reżyserię i ruch sceniczny. Wszystko, w najdrobniejszym szczególe, zostało precyzyjnie dopracowane. Jest wiele dowcipnych pomysłów, które sprawiają, że ani przez moment się nie nudzimy.

Nie ma w tej sztuce nudnej dydaktyki pouczania dzieci, co należy, a czego nie należy robić. Bogowie nie są doskonali i mają swoje wady, przez co stają się nam bardziej bliscy.

"Mity greckie" - to spektakl pełen efektownych i zaskakujących sytuacji, ekspresji, wyjątkowej urody scenicznej, ciekawy. Pokazał, że mity nie są zakurzonymi opowieściami z odległej przeszłości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji