Artykuły

Inowrocław. Z Błęcką-Kolską nie tylko o "Koglu-moglu"

Pięć dni od ostatniego klapsa na planie filmu "Miszmasz, czyli kogel-mogel 3" Grażyna Błęcka-Kolska, odtwórczyni roli Kasi, spotkała się z inowrocławianami w saloniku literacko-artystycznym.

Opowiadała o kulisach produkcji kultowych komedii Romana Załuskiego, czy nagrodzonego Złotymi Lwami dramatu "Ułaskawienie".

Reżyserii "Kogla-mogla 3" podjął się Kordian Piwowarski, scenarzystką ponownie została Ilona Łepkowska. W obsadzie zobaczymy wielu aktorów, którzy pojawili się w poprzednich częściach filmu, ale są też reprezentanci młodego pokolenia, w tym Maciej Zakościelny w roli - dorosłego już - Piotrusia. Premierę komedii zapowiedziano na 25 stycznia 2019 roku.

W filmie jest dużo nowych wątków, jest też ciekawa muzyka, pojawia się Zenon Martyniuk. Będzie się działo, na pewno jest śmiesznie.

Grażyna Błęcka-Kolska

Prowadzący spotkanie krytyk i dziennikarz Łukasz Maciejewski dopytał aktorkę o kulisy pracy na planie kultowych komedii końcówki lat 80-tych. Okazuje się, że o powierzeniu roli Kasi Grażynie Błęckiej-Kolskiej zdecydował dobry kontakt z dziećmi. - Piotrusia nie było na castingu, było dużo innych dzieci. Roman Załuski powiedział, że wygrałam, bo mam dobre relacje. W ogóle nie miałam świadomości, że będzie to taki hit. Byłam młodziutką osobą, pracowałam wtedy w małym alternatywnym teatrze - przyznała filmowa Katarzyna Solska.

Na planie "Kogla-mogla" praktycznie nie było prób i przygotowań. Film nakręcono bardzo szybko.

Przyjechałam na plan i ta słynna scena z butelkami wódki była moją pierwszą sceną w filmie. Wtedy pierwszy raz w życiu widziałam aktorów, czyli panią Łaniewską i pana Turka i reżyser powiedział: to jest twoja matka, to jest twój ojciec, gramy. Dodał jeszcze, że "te butelki możesz potłuc, a tych nie wolno". Bez żadnych prób, ale może dzięki temu wyszła taka naturalność...

Grażyna Błęcka-Kolska

Aktorka zdradziła też, że za angaż do pierwszego "Kogla-mogla" zakupiła... dwa swetry i wiszącą, sosnową szafkę do kuchni. Podczas piątkowego spotkania w Inowrocławiu było też bardziej poważnie, a to za sprawą dramatu "Ułaskawienie", opowiadającego historię życia rodziny reżysera, Jana Jakuba Kolskiego, byłego męża aktorki.

To wstrząsająca historia rodziców, którzy stracili syna, który został zamordowany przez kolegę. To jest bardzo współczesne, w świecie dzieje się tyle zła, że to mogłoby się to również, w ramach porachunków, wydarzać dzisiaj. To bardzo trudny film dla mnie. Zdjęcia trwały przez ponad 1,5 roku, przez pół roku można powiedzieć, że "byłam z trumną" - cały czas w tym napięciu, skupieniu i w tej traumie odchodzenia, bycia, pamięci i niepamięci, w sile, którą trzeba było pokonać przez tę drogę.

Grażyna Błęcka-Kolska

Piątkowe spotkanie było związane z promocją książki "Aktorki. Odkrycia" Łukasza Maciejewskiego.

***

Na zdjęciu: Grażyna Błęcka-Kolska w filmie "Pełną parą" (2005)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji