Artykuły

Rok z życia - tak w Polsce jak i Narodowym Starym Teatrze

Najnowsza premiera Starego Teatru będzie jednocześnie odpowiedzią na pytania, w jakiej kondycji artystycznej krakowska scena narodowa przetrwała ostatni, trudny rok - pisze Łukasz Gazur w Dzienniku Polskim.

Spektakl "Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej" to spektakl, który będzie symboliczny. I to z kilku powodów. Do Starego Teatru powraca po rocznej nieobecności duet Monika Strzępka-Paweł Demirski.

Przez ten sezon wiele się zmieniło: odszedł dyrektor Jan Klata, z którym w konkursie na szefa instytucji z poparciem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wygrał Marek Mikos. Decyzja ta wzbudziła kontrowersje - tak w zespole aktorskim, jak i wśród reżyserów pracujących w "Starym". To spowodowało brak ciekawych premier i spadek frekwencji, odejście grona młodych aktorów.

- Powracamy po trudnym roku do teatru, który zawsze z Moniką traktowaliśmy jak dom. Ale wiele się zmieniło. Trudniej się pracuje choćby logistycznie, bo aktorzy, którzy nie mieli tu ciekawych propozycji, poszukali pracy poza teatrem, więc teraz muszą te różne obowiązki pogodzić - mówi Paweł Demirski. - Wracamy do krakowskiej publiczności, co jest dla nas ważne, bo czuliśmy z nią zawsze porozumienie. Jak przechodzimy przez Planty, często ktoś nas zatrzymuje i pyta, jak próby lub kiedy premiera - dodaje.

Teatr wychodzi z impasu dzięki staraniom zespołu "Starego", który doszedł do porozumienia z dyrektorem Mikosem mimo początkowych trudności w komunikacji. Powołano Radę Artystyczną, która zaproponowała szefowi sceny kształt tegorocznego programu i listę reżyserów. To sukces, zwłaszcza gdy popatrzymy na historię innej ważnej polskiej instytucji kultury - Teatru Polskiego we Wrocławiu. Tam właśnie odwołano Cezarego Morawskiego, z którym od początku w konflikcie był zespół, protestujący do końca. Niestety, ta strategia skończyła się wyrzuceniem znacznej części aktorów, tworzeniem "Teatru Polskiego w podziemiu", obniżeniem rangi tej sceny, a właściwie jej zupełnym zniknięciem. Dziś z pierwszoligowej placówki pozostały zgliszcza.

Stąd z nową premierą w Krakowie jednego z najbardziej znanych duetów w polskim teatrze wiążą nadzieje tak widzowie, jak i aktorzy. - Jakby to patetycznie nie zabrzmiało, ten teatr w ostatnim roku był taką małą Polską, fraktalem podziałów panujących w społeczeństwie, obrazem większej całości. Musieliśmy pozałatwiać tu swoje spory i sprawy - mówi aktor Radosław Krzyżowski, przewodniczący Rady Artystycznej, który nie kryje, że zespołowi towarzyszy optymizm i nowa energia. - Cieszę się, że Demirski znów pisze dla nas. Bo zawsze jestem ciekaw, co on ma dopowiedzenia o Polsce i o nas. A ma dopowiedzenia dużo, dobrze i dotkliwie. W naszym spektaklu Polska to stan umysłu. Ale nie naśmiewamy się z polskości, bo to byłoby jak rechot samemu sobie w twarz - dodaje.

Ostatnim razem Strzępka-Demirski zrobili na tej scenie "Triumf woli". To spektakl z pozytywnym przesłaniem o budowaniu wspólnoty przez teatr. Tym razem -jak zapowiada sam Paweł Demirski - mamy do czynienia z opowieścią mniej optymistyczną: -Przyglądamy się temu, co się dzieje, panującym nastrojom... Trudno być radosnym. Widzimy te radykalizujące się postawy, usztywnienie stanowisk.

Jak podkreśla Radosław Krzyżowski, "Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej" to jednak spektakl "ze szczególnym uwzględnieniem klasy aspirującej, czyli klasy średniej", który stara się dobrze zbalansować nastroje.

Premiera na Scenie Kameralnej (ul. Starowiślna 21) 30 listopada o godz. 18

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji