Artykuły

Barokowo i bałamutnie na dworcu Gdynia Główna

"Harce kupidynowe czyli niecne morsztyny" w reż. Idy Bocian w Teatrze Gdynia Główna w Gdyni. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

W Teatrze Gdynia Główna w sobotę odbyła się premiera monodramu Mikołaja Prynkiewicza "Kupidynowe harce" opartego na polskiej poezji erotycznej baroku.

To najbardziej pikantny w repertuarze tego teatru spektakl - odważnie balansujący na granicy teatru i happeningu, który bada granice strefy komfortu widza, jednocześnie prezentując poezję barokową.

Reżyser Ida Bocian i Mikołaj Prynkiewicz postanowili udowodnić, że jest ona nad wyraz współczesna. Zamierzenie było ambitne, gorzej z realizacją, ale jak wiadomo, monodram to wyjątkowo trudna sztuka. Nie jest łatwo skupić uwagę widza przez prawie godzinę. Młodemu aktorowi prawie się to udało. Śledzimy to, co dzieje się na scenie i... na widowni. Mikołaj Prynkiewicz zaczepia bowiem widzów siada im na kolanach, zwraca się bezpośrednio do wybranej osoby, zmusza do reakcji.

Publiczność uśmiecha się, a mnie jest smutno. Zastanawiam się, gdzie się podział urok barokowej poezji, piękno jej metafor, lekkość, dowcip? Ubolewam też nad tym, że ginie piękna sztuka recytacji wiersza. Aktor niekiedy mówi tekst do mikrofonu, choć sala jest niewielka. Czasem manierycznie go wykrzykuje jak wiersz Jana Andrzeja Morsztyna "Nagrobek kusiowi".

Zbyt wiele jest w tym spektaklu dosłowności, choć kilka pomysłów może się podobać. Na pewno znakomity był ten, aby na ekranie wyświetlać znaczenie co trudniejszych słów z epoki baroku.

Niektóre wiersze zostały ładnie zaśpiewane.

Monodram przeznaczony jest wyłącznie dla widzów dorosłych. Choć wątpię, by teksty budziły zakłopotanie dwuznacznymi skojarzeniami. "Kupidynowe harce" nie skuszą nas do sięgnięcia po barokową poezję, a szkoda. Bo czyż nie brzmi współcześnie tekst Andrzeja Morsztyna "Prędzej nam zginie rozum i ustaną słowa, Niźli będzie stateczną która białogłowa"?

Mimo wszystko uważam, że młody aktor nie powinien się zniechęcać. Jest w jego grze wiele ekspresji, szkoda, że niekiedy nadmiernej. Potrafi też nawiązywać kontakt z publicznością, a to rzadka sztuka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji