Artykuły

Mały kucyk, duży problem

"Little Pony" Paco Bezerry w reż. Rudolfa Zioło w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Katarzyna Fryc w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Jak pomóc dziecku, które nie poddając się społecznej presji, chce iść własną drogą, zbierając za to cięgi? Wspierać jego indywidualność czy nakłaniać do uników? Współczesny hiszpański dramaturg Paco Bezerra w sztuce "Little Pony", którą wystawił Teatr Wybrzeże, przygląda się rodzicom takiego dziecka.

Daniel (w tej roli Grzegorz Gzyl) i Agata (Katarzyna Kaźmierczak) są rodzicami 10-letniego Tomka, który tym różni się od rówieśników, że zamiast typowymi dla chłopów bohaterami popkultury fascynuje się kucykami z kreskówki "Little Pony". Nie podoba mu się plecak z Batmanem - jego ulubiony plecak zdobią pastelowe kucyki. Jego krzesło w salonie też ma kolor fioletowy. Tomek traktuje bajkowe kucyki jak talizman - uważa, że przynoszą mu szczęście. Dzień, w którym pojawi się w szkole bez ulubionego plecaka, będzie brzemienny w skutkach.

O Tomku bez Tomka

Tomka znamy tylko z relacji rodziców - dziecko ani raz nie pojawia się na scenie. Bo sztuka Paco Bezerry skonstruowana jest bez jego udziału. To celowy zabieg. Choć ciągle słyszymy o Tomku, jego upodobaniach i konflikcie w szkole - spowodowanym noszeniem plecaka, z którego szydzą rówieśnicy - w sztuce Bezerry dziecko nie ma głosu. Nie dowiemy się, co naprawdę myśli i czuje Tomek - epicentrum wszystkich zdarzeń i ofiara szkolnej przemocy.

Plecak z kucykami staje się dla Tomka manifestem jego indywidualizmu, ale na dzieci w klasie, na dyrektora i nauczycieli działa jak płachta na byka. Nikt nie rozumie, dlaczego Tomek nie lubi tego, co wszyscy. Tak nakręca się spirala szkolnej przemocy: od niezrozumienia, wyobcowania, kpin i szyderstw po upokorzenia i brutalną przemoc fizyczną.

Konflikt postaw

Tomka w tej sztuce nie ma, bo dramaturg postanowił skupić się na tym, co w tej sytuacji dzieje się z rodzicami. Daniel i Agata są małżeństwem, które już dawno przestało się rozumieć. Wypaliła się fizyczna bliskość, wzajemna fascynacja i radość bycia razem. Pozostało zainteresowanie dzieckiem i resztki empatii. Każde z nich ma też inny pomysł, jak wybrnąć z trudnej sytuacji. Agata dla świętego spokoju wyrzuca do śmieci plecak z kucykami, próbuje za wszelką cenę załagodzić sytuację, nawet dogadać się z dyrektorem. Daniel przeciwnie - dla niego indywidualizm to wartość, której nie jest w stanie przehandlować za cenę spokoju. Wybiera konfrontację ze szkołą.

W tym konflikcie postaw Agata i Daniel coraz bardziej oddalają się od siebie, co w metaforyczny sposób obrazuje - skądinąd mało wyszukany - ruch sceniczny i ich dążenie w dwóch przeciwległych kierunkach.

Taką historię pisze życie

W warstwie inscenizacyjnej spektakl w reżyserii Rudolfa Zioło niestety nie ma do zaproponowania ciekawych rozwiązań. Akcja dzieje się w ascetycznie minimalistycznym wnętrzu mieszkania, które staje się czymś w rodzaju psychologicznego laboratorium. A dwójka bohaterów - obiektami do obserwacji.

Znacznie ciekawsza jest obserwacja Daniela w interpretacji Grzegorza Gzyla, którego deklaratywna pochwała indywidualizmu i wielkiej wartości, jaką jest wybór własnej drogi, okazuje się nieprawdą. Emocjonalny Daniel Gzyla jest rozdarty między głoszoną ideą a działaniem, które jej zaprzecza. To postać wewnętrznie pęknięta, złożona z półcieni i przez to ciekawa.

Znacznie słabiej w tym duecie wypada Katarzyna Kaźmierczak w roli matki. Jej Agata - grając kobietę opanowaną - beznamiętnie podaje tekst albo rozczula się nad sobą, biczując się, że syna nie kocha. Mnie nie przekonuje, nie potrafię uwierzyć w jej emocje.

Widać, że reżyser nie miał pomysłu na tę postać.

Kontrapunktem dla rozmów dwojga małżonków są wyświetlane na ścianie ich mieszkania zdjęcia Tomka, a potem jego oprawców.

Dramatyczna historia chłopca i jego rodziców inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami, do których doszło w Północnej Karolinie w 2014 roku. Ale problem braku akceptacji i szkolnej przemocy jest znany w każdej szerokości geograficznej, w Polsce także. Tym bardziej temat zasługuje na porządny spektakl.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji