Artykuły

Pierwsza noworoczna premiera Teatru Variete. "Opera za trzy grosze" Bertolta Brechta, historia herszta bandy ulicznych rzezimieszków, od jutra na scenie przy Grzegórzeckiej. Reżyseruje Jerzy Jan Połoński.

Bohaterem spektaklu jest Mackie Majcher, nożownik, przestępca i niezły kombinator. Nie zważając na wpływy i moc Jeremiasza Peachuma, właściciela firmy Przyjaciel Żebraka i s-ka, mężczyzna bierze ślub z jego córką, równie sprytną Polly. Dyrektor nie zgadza się na ten związek, dlatego zmusza szefa policji, komendanta Browna, do aresztowania Majchera. Tyle że policjant dobrze zna nożownika i nie zamierza zamykać go w więzieniu. Przynajmniej na razie. Tak Majcherowi udaje się uciec do... Jenny, jego największej miłości. Niestety, okazuje się, że miłość też można kupić.

- Londyn XIX wieku? A może Kraków XXI wieku? Gdzie jest granica podłości i manipulacji? Czy życie jest cyrkiem, w którym niczym zwierzęta wyczekujemy braw albo batów? Nie podajemy jednoznacznych odpowiedzi. Nie znamy wszystkich pytań. Znamy cenę: trzy grosze - mówi Jerzy Jan Połoński, reżyser spektaklu.

Choreografię przygotował Jarosław Staniek, scenografię i kostiumy Marika Wojciechowska, przygotowaniem wokalistów zajęła się Justyna Motylska, efektami pirotechnicznymi Wojciech Rotowski, a muzyką Oleg Sznicar. Z reżyserem współpracowali Katarzyna Zielonka oraz Krzysztof Tyszko.

Do tej pory Teatr Variete nie zachwycał, a każdy, kto widział "La Reve", reklamowaną jako rewię paryską, czy "Legalną blondynkę", zastanowi się trzy razy, zanim wybierze się na kolejny spektakl. Tym razem scena przy Grzegórzeckiej zapowiada, że i temat, i wykonanie będą najwyższej próby. Kto nie boi się ryzykować, niech się wybierze.

-> Premiera "Opery za trzy grosze" w reżyserii Jerzego Jana Połońskiegojutroogodz. 18 w Teatrze Variete (Grzegórzecka 71).

-> Kolejne spektakle w niedzielę (20 stycznia) o godz. 17.30 oraz 24-27 stycznia. Bilety, choć tytuł sugeruje jedynie trzy grosze, nieco droższe - 90 zł (ulgowy), 120 zł (normalny) i 150 zł (VIP).