Artykuły

Kruczkowskiemu już dziękujemy, a co zrobimy z dworcem?

Coraz bardziej czuć wiosnę, więc wszystko wokół budzi się do życia. Przyroda, amatorzy biegania i jazdy na rowerze, motocykliści, nawet dekomunizacja! Otóż w Zielonej Górze dłużej nie może już funkcjonować Lubuski Teatr im. Leona Kruczkowskiego - teraz będzie nazywał się krócej: Lubuski Teatr. Wojewoda wystawił patronowi wilczy bilet - pisze Szymon Kozica w Gazecie Lubuskiej.

"Wieje wiosna ze wschodu, wieje wiosna na dobre, kocham wiosnę, moją siostrę, i twe oczy modre. Może wiosna też u nas już na dobre zagości, może wreszcie zrejterują stróże kłamstwa i ciemności. (...) Są już tego powody, żeby stwierdzić niezbicie: wieje wiosna, wieje ze wschodu nowy sposób na życie. Wieje wiosna, a wiosną, wiosną żyje się zdrowiej, może skończą się pozory i haseł pustosłowie. (...) Trzeba okna otworzyć, żeby klimat był zdrowy, trzeba chyba wreszcie przewietrzyć gabinet figur woskowych" - podśpiewywał sobie niegdyś ze swadą Andrzej Rosiewicz w futrzanej czapce z czerwoną gwiazdą na czole. Niektóre fragmenty można nucić i dziś, wystarczy wschód zamienić na przykład na Brukselę.

Wracam do dekomunizacji. Otóż w Zielonej Górze dłużej nie może już funkcjonować Lubuski Teatr im. Leona Kruczkowskiego - teraz będzie nazywał się krócej: Lubuski Teatr. Wojewoda wystawił patronowi wilczy bilet. Czym zawinił Kruczkowski? Oczywiście życiorysem. Dla jednych był autorem "Niemców" czy "Pierwszego dnia wolności", dla drugich zatwardziałym komuchem (a tak na marginesie: twórczością i postacią Kruczkowskiego przez lata zajmowała się Jadwiga Kaczyńska, była nawet autorką przedmowy do "Niemców").

Dla Instytutu Pamięci Narodowej sprawa jest jasna: Kruczkowskiemu już dziękujemy na mocy ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Patronem teatru w Zielonej Górze był od 18 grudnia 1964. Tego dnia "podczas premiery Pierwszy dzień wolności Leona Kruczkowskiego w reżyserii Krystyny Meissner (...) Państwowy Teatr Ziemi Lubuskiej otrzymał nowe miano. Od tej pory stał się Lubuskim Teatrem im. Leona Kruczkowskiego" - czytamy na stronie internetowej teatru. I znowuż: według jednych zasłużył sobie na to twórczością, według drugich - komunistycznymi ciągotami.

A ja mam cichą nadzieję, że skoro dekomunizacja tak pięknie budzi się nam do życia, z taką energią, to może spełni się moje marzenie. W wielu lubuskich miastach, miasteczkach i wsiach jest ul. Dworcowa. Dlaczego jeszcze się uchowała?! - pytam. Skandal! Przecież Nikołaj Grigorjewicz Dworcow (1917-1985), też pisarz, był członkiem Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego:)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji