Lublin. "Podwójne życie Weroniki" na scenie
To jeden z najbardziej intrygujących tematów filmowych. Film "Podwójne życie Weroniki" z muzyką Zbigniewa Preisnera wsiąka w umysł i serce. Krzysztof Kieślowski otrzymał za ten film nagrodę na festiwalu w Cannes, a Irenę Jacob, wcielająca się w postacie tytułowe, nagrodę dla najlepszej aktorki. Po raz pierwszy w Polsce Weronikę zobaczycie w teatrze. W Teatrze Andersena.
Twórcy lubelskiego spektaklu na czele z Krzysztofem Rzączyńskim zjednali sobie przychylność Krzysztofa Piesiewicza oraz Zbigniewa Preisnera. Kto na scenie? - Dwie kobiety o tym samym imieniu, wyglądzie i podobnych do pewnego momentu życiorysach. Pasja do śpiewania pierwszej Weroniki jest żarliwa i bezkompromisowa. Tak jak bezkompromisowy powinien być artysta. Natomiast druga Weronika wybiera spokojne życie i miłość, jej temperament jest refleksyjny i skierowany do wewnątrz - piszą organizatorzy Ale dwie Weroniki to jeszcze nie wszystko. - Będzie trzecia Weronika - mówi reżyser.
Niespodzianek będzie więcej. Weroniki zagrają w trzech planach, żywym, lalkowym i filmowym. To bardzo odważny zabieg reżysera.
- Mamy nadzieję, że poczujecie się jak w gabinecie u psychologa - przekonuje Jacek Dragun, który gra ojca Weroniki. Lubelska premiera to wytrawni aktorzy, młoda krew i piękne, przejmujące lalki - Kiedy zrobimy rentgena, na zdjęciu widać kości. Lalki są szkieletem człowieka - dodaje Rzączyński.
To spektakl dla starszej młodzieży i dorosłych. Z ważnym przesłaniem. - Nasz spektakl jest próbą badania w warunkach scenicznych różnych opcji, czy w życiu wybrać "święty spokój"? Czy iść za celem powołania? - mówią twórcy spektaklu. - Czy wybierając normalność nie tracimy czegoś ważnego z oczu? Czy będąc w momencie kryzysu coś nam nie umyka? Ja? Drugi człowiek? Wspólnota?
Premiera w sobotę, 30 marca. Spektakle dla publiczności: 31 marca, 3, 4, 5, 7 kwietnia o godzinie 19.
