Wrocław. Kto będzie nowym dyrektorem Teatru Polskiego?
Justyna Kramorz, Igor Wójcik, Adam Sroka - spośród tej trójki kandydatów komisja konkursowa będzie wybierała dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu.
29 kwietnia komisja spotka się z kandydatami na szefa Polskiego. Być może właśnie wtedy poznamy nazwisko następcy Cezarego Morawskiego na tym stanowisku. Jednak wybór będzie mocno ograniczony - tylko troje spośród sześciu zgłoszonych spełniło kryteria formalne.
Odpadli Danuta Maria Gołdon, aktorka, lalkarka, której zabrakło magisterskiego wykształcenia w dziedzinie sztuki, ekonomii lub prawa (jest absolwentką teologii), a także Bogusław Jasiński, filozof i reżyser teatralny oraz Olga Nowakowska, zastępczyni Krzysztofa Maja w Strefie Kultury Wrocław (dawny Impart) - im z kolei zabrakło pięcioletniego doświadczenia na dyrektorskim stanowisku.
Justyna Kramorz to dyrektorka Centrum Kultury Śląskiej w Świętochłowicach, absolwentka Akademii Muzycznej w Katowicach oraz kierunku menedżerskiego w Wyższej Szkole Bankowej. Adam Sroka to reżyser, który ma na koncie m.in. dwie realizacje w Teatrze Polskim we Wrocławiu - "Kordiana" Słowackiego i "Ryszarda III" Szekspira z Cezarym Morawskim w roli tytułowej - obie zeszły już z afisza. Wójcik to z kolei absolwent wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, dyrektor Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu.
Członkowie komisji nie kryją, że wybór nie jest oszałamiający. - I nic w tym dziwnego - dodaje Igor Kujawski, który reprezentował w komisji związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza. - Przed nowym dyrektorem stanie bardzo trudne zadanie przejęcia teatru w katastrofalnej sytuacji, zarówno ekonomicznej, jak i artystycznej, doprowadzenia do remontu zdewastowanych scen, opanowania kryzysu ludzkiego i powrotu do dawnej renomy.
Dziś [4 kwietnia] komisja w Urzędzie Marszałkowskim spotkała się, żeby sprawdzić oferty konkursowe pod względem formalnym. Możliwe jednak, że konkurs nie zostanie rozstrzygnięty - wtedy wchodzi w grę opcja powołania następcy Morawskiego poza konkursem, to rozwiązanie musi jednak zaaprobować minister kultury.
