Artykuły

Dla niego Kalina Jędrusik rozdarła bluzkę

Kapral Bronisław Grudziński w "Westerplatte", zabójczy brunet z "Hydrozagadki", kierownik elektrociepłowni w "Alternatywach 4" - każda rola Tadeusza Plucińskiego miała w sobie coś. Aktor o magnetycznym uroku zmarł we wtorek wieczorem.

O jego urodzie krążyły legendy. Prawda była od nich nawet bogatsza. - Wracając do naszej sceny rozrywania [przez Kalinę Jędrusik - red.] bluzki, to pamiętam, że miała miejsce już po tym, jak nasz romans wygasł całkowicie i wybrałem się z nową dziewczyną do SPATiF-u. Wtedy weszła Ona. Zauważyła nas i zrobiło się groźnie, była przecież nieprzewidywalna. Ale podeszła tylko do dziewczyny, po czym zaczęła ją głaskać po głowie i powiedziała: "Ładna jesteś, ładna, ale cycków takich jak ja to nie masz!". I jednym ruchem rozdarła na sobie bluzkę, z której wyskoczyły bujne piersi - opowiadał cztery lata temu Tadeusz Pluciński w rozmowie z Violettą Ozminkowski dla portalu Gazeta.pl.

Pluciński zagrał w wielu filmach. W 1967 r. w "Westerplatte" kaprala Bronisława Grudzińskiego, w 1968 r. w "Stawce większej niż życie" wcielił się w kapitana Robertsa, w 1970 r. w "Hydrozagadce" był panem Jurkiem, brunetem z samochodem, w 1976 r. w "Brunecie wieczorową porą" kierownikiem restauracji, w 1983 r. w "Alternatywach 4" jako dyrektor ciepłowni podejmował decyzję o odłączeniu Ursynowa od prądu. W każdej roli ujawniał się jego magnetyzm. Uważany był za tak przystojnego, że jego zdjęcie z "Hydrozagadki" podobno było sprzedawane w kioskach Ruchu spod lady.

Tadeusz Pluciński grał w teatrach we Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie

Był czterokrotnie żonaty i rozwiedziony: ze śpiewaczką operową Bożeną Brun-Barańską; z aktorką Iloną Stawińską; z tancerką Krystyną Mazurówną; z aktorką Jolantą Wołłejko, z którą ma dwóch synów, Pawła i Piotra. Najgłośniej było o jego burzliwym związku z Kaliną Jędrusik.

- Chodziła za tobą legenda, że jeśli tylko zechcesz, możesz mieć każdą - mówiła Violetta Ozminkowski w rozmowie z Plucińskim.

- Naprawdę nie wiem dlaczego, nic takiego specjalnego nie robiłem.

- A to spojrzenie?

- Normalnie patrzę - droczył się.

Był aktorem Teatru Polskiego we Wrocławiu (1948-1950) i Teatru Dramatycznego w Poznaniu (1950-1953) oraz teatrów warszawskich: Ateneum (1956-1958), Współczesnego (1958-1964), Polskiego (1964-1975) i Syreny (1975-1991). W ostatnich latach przebywał w domu emerytowanego aktora w Skolimowie. We wtorek informację o jego śmierci podał na swoim Facebooku Związek Artystów Scen Polskich. Pluciński miał 92 lata.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji