Artykuły

Amant odszedł do wieczności. Tadeusz Pluciński (1926-2019)

Był bohaterem jednego z najbardziej popularnych w środowisku aktorskim powiedzonek: "Na wieki wieków amant". Przylgnęło ono do niego do tego stopnia, że tak zatytułowana została wydana w 2014 książka o nim, wywiad-rzeka Magdaleny Adaszewskiej.

Coś w tym było, bo i życie osobiste miał bujne i w wielu rolach teatralnych czy filmowych reżyserzy wykorzystywali jego naturalne warunki amanta: wybitnie męską urodę tzw. zabójczo przystojnego, postawnego bruneta, połączoną z charakterystycznym, dziś - w czasach "metro seksualności - będącym już raczej w zaniku tzw. męskim sznytem w stylu Casanovy czy Don Juana. Uosabiał ten styl i jako pan Jurek ze sportowym autem w "Hydrozagadce" Andrzeja Kondratiuka, uwodzący pannę Jolę ("Zdejm kapelusz") i jako mężczyzna próbujący "poderwać" przebranego za kobietę Wojciecha Pokorę w "Poszukiwany, poszukiwana" Stanisława Barei, ale wcześniej także jako "mężczyzna chodzący za Grzanką" w "Upale" Kazimierza Kutza, czy uwodziciel Robert Tonnor w "Pamiętniku pani Hanki" Stanisława Lenartowicza. Już w jego debiucie filmowym, "Zuzannie i chłopcach" Stanisława Możdżeńskiego (1961) grany przez niego grotołaz rywalizował o kobietę (w tej roli Ewa Krzyżewska) z kolegą granym przez Adama Hanuszkiewicza.

W filmie zadebiutował w roku 1951 epizodem malarza w "Warszawskiej operze" Jana Rybkowskiego. Cztery lata później zagrał epizod dowódcy biskupich dragonów w "Podhalu w ogniu" Jana Batorego, ale od roku 1963, kiedy przydarzyły mu się aż trzy epizody w filmach, nie było już "bezfilmowego" roku w karierze aktora. Zagrał m.in. w "Sobótkach" Pawła Komorowskiego, "Sposobie bycia" i "Dulskich" Jana Rybkowskiego, "Jak być kochaną" Wojciecha J. Hasa, "Skąpanych w ogniu" Jerzego Passendorfera, "Westerplatte" i "Piekle i niebie" Stanisława Różewicza, "Przekładańcu" Andrzeja Wajdy, serialu "Stawka większa niż życie", "Mistrzu tańca" i "Dzięciole" Jerzego Gruzy, "Do przerwy 0:1" Stanisława Jędryki, "Szkicach warszawskich" Henryka Kluby, "Brunecie wieczorową porą" i "Co mi zrobisz jak mnie załapiesz" Stanisława Barei, "Tajemnicy Enigmy" Romana Wionczka, "Karierze Nikodema Dyzmy" J. Rybkowskiego czy w "Tulipanach" Jacka Borcucha. Związany był też w ostatnich latach z popularnymi serialami, przede wszystkim z "Na dobre i na złe" i "Na Wspólnej". Na scenie (Teatr Wojska Polskiego w Łodzi) zadebiutował, po studiach w warszawskiej PWST, epizodami w 1949 roku. Od 1950 do 1953 roku grał Teatrze Nowym w Poznaniu, m.in. księcia Józefa Poniatowskiego w "Królu i aktorze" Romana Brandsteattera w reż. Adama Hanuszkiewicza (1952). W 1954 zaangażował się do Teatru Ludowego w Warszawie, grając m.in. Przełęckiego w "Uciekła mi przepióreczka" Stefana Żeromskiego (1956). W latach 1957-1958 związany był z Teatrem Ateneum, gdzie zagrał m.in. Jimmiego w "Miłości i gniewie" J. Osborne'a czy Pabla w "Tramwaju zwanym pożądaniem". W 1958 roku, na deskach Teatru Współczesnego w Warszawie, zagrał m.in. Mackie Majchra w legendarnym przedstawieniu "Opera za trzy grosze" Bertolta Brechta w reż. Konrada Swinarskiego. W 1964 przeszedł do Teatru Polskiego, gdzie zagrał m.in. Frejenda w mickiewiczowskich "Dziadach", czy Kostryna w "Balladynie" Słowackiego, Arystomachusa w "Irydionie" Krasińskiego, Wodza Wenedów w "Lilii Wenedzie" Słowackiego i wiele innych. Od 1975 roku do końca kariery teatralnej związany był z rewiowym warszawskim Teatrem "Syrena", gdzie najpełniej wykorzystane zostało jego aktorskie emploi, m.in. w "Seksie i polityce" i "Seksie i pieniądzach" w reż. Witolda Filiera, w "Piczomirze, królowej Branlomanii" w reż. Zdzisława Leśniaka czy w "Warszawka (z) bawi się" w reż. Zbigniewa Korpolewskiego. Zagrał też wiele ról w Teatrze Telewizji (m.in. Inkwizytora w "Skowronku" Jeana Anouilha, Jacka Małachowskiego w "Trzecim Maja" Grzegorza Królikiewicza, gestapowca Dielsa w "Czerwonym i brunatnym" Assana Trajanowa) i Teatrze Kobra (m.in. Filleya w głośnym "Harrym Brencie").

Aktorskie emploi Tadeusza Plucińskiego było ciekawym połączeniem wspomnianych warunków amanta i aktora dramatycznego, które ewoluowały wraz z upływem lat w stronę oszczędnego komizmu i dystansu. Pluciński grał w sposób oszczędny, bez stosowania intensywnej ekspresji, jego warunki mówiły same za siebie. Należał do najbardziej legendarnych postaci kolorowej bohemy artystycznej Warszawy okresu PRL, kochał kobiety (cztery żony i liczne przyjaciółki), psy, markowe auta i sport. Urodzony 26 września 1926 roku w Łodzi, zmarł 23 kwietnia 2019 roku w Konstancinie-Jeziornej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji