Teatr TV. Premiera spektaklu "Czapa, czyli śmierć na raty"
- Liczę na to, że teatry wrócą do sztuk Krasińskiego; "Czapa" jest świetnie napisana, ma fantastyczne dialogi - powiedział Zbigniew Lesień, reżyser "Czapy, czyli śmierci na raty" Janusza Krasińskiego. Premiera spektaklu telewizyjnego - 6 maja w TVP1.
- Grałem kiedyś Kuźmę - i to podobno jak sam śp. Krasiński określił "z wielkim sukcesem" - i od wielu, wielu lat chciałem wrócić do tego dramatu - powiedział Zbigniew Lesień, wspominając swoją rolę w przedstawieniu Teatru Polskiego we Wrocławiu w 1986 r.
Reżyser przypomniał, że poznał osobiście Janusza Krasińskiego i spotykał się z nim. - Uważam, że teatry trochę o nim zapomniały - dodał.
- Liczę na to, że teatry wrócą do sztuk Krasińskiego. Bo np. "Czapa" jest świetnie napisana, ma fantastyczne dialogi dla aktorów - ocenił.
Lesień poinformował, że spektakl zrealizowano w ciągu 6 dni w więzieniu, a pracę rozpoczynano o godzinie piątej rano. - To są po prostu kreacje aktorskie. Bardzo się cieszę, że ten zestaw artystów zgodził się u mnie zagrać. Nasze przyjacielskie relacje są takie, że ta praca odbyła się bez żadnych zgrzytów, bez żadnych nieporozumień - podkreślił.
- Grają znakomicie: Pazura, Fronczewski, Grabowski... Wszyscy! - ocenił reżyser.
Dramat Janusza Krasińskiego zrealizowano w Teatrze Telewizji dwukrotnie - w 1967 r. wyreżyserował go Tadeusz Jaworski, a w 1996 r. - Piotr Szulkin.
"To jeden z najbardziej znanych utworów Janusza Krasińskiego (ur. 1928), wybitnego prozaika i dramatopisarza. Najpierw powstało słuchowisko radiowe, pisane z myślą o prestiżowym festiwalu Prix Italia (premiera w 1965 r.). +Czapa+ odniosła sukcesy w wielu radiofoniach świata, łącznie z BBC, radiem Paryż, Reykjavik i Tokio. Później pojawiła się sceniczna, rozbudowana wersja dramatu. Pokazał ją nasz rodzimy Teatr TV (z Tadeuszem Fijewskim, Janem Matyjaszkiewiczem, Józefem Kondratem) i telewizje zachodnie, wystawił studencki teatr >>Hybrydy<<" - napisano na stronie Filmu Polskiego.
Pisarz określił swoją sztukę w 1965 r. w podtytule jako "dramat wisielczy". Jest to groteskowa historia o "śmierci na raty". "Dwóch skazańców: Kuźma i Oleś przebywa w celi śmierci. Więźniowie starają się wszelkimi dostępnymi metodami odroczyć egzekucję, pragną żyć - jak niczego innego na świecie. Biorą na siebie kolejne zbrodnie i planują następne, tylko po to, by zyskać czas, wywołując procesy i dochodzenia. Wszystko kończy się, gdy okazuje się, że pozostali sami" - czytamy na stronie Teatru Telewizji.
"Wybitny dramatopisarz Janusz Krasiński nakreślił dramat wisielczy, który powinien być szczególnie przedmiotem analizy dla studentów filozofii, wyspecjalizowanych w badaniach nad ludzką moralnością. Ten dramat dotyczy dwóch szczurów zamkniętych w pułapce. Biedne zwierzęta bez pardonu i w pośpiechu stają na głowach swoich współtowarzyszy, aby wydostać się z tej matni. Lecz co się stanie wówczas, gdy na samym czubku zwierzęcej piramidy zostanie ich już tylko dwóch?" - napisano w zapowiedzi spektaklu.
Autorem scenariusza i reżyserem jest Zbigniew Lesień. Scenografię zaprojektował Arkadiusz Kośmider, a zdjęcia zrealizował Waldemar Szmidt.
Występują: Cezary Pazura (Kuźma), Michał Lesień-Głowacki (Oleś), Piotr Fronczewski (Skazaniec), Andrzej Grabowski (Strażnik I) i Hubert Zduniak (Strażnik II).
Premiera spektaklu - 6 maja o godz. 21 w TVP1.