Nasza Biblioteka: "Straszny dwór, czyli sarmackie korzenie Niepodległej"
Czy dziad Stanisława Moniuszki, sędzia wojskowy Wielkiego Księstwa Litewskiego, jeden z najzamożniejszych na Litwie obywateli ziemskich, był pierwowzorem Miecznika w "Strasznym dworze"? - o książce Jacka Kowalskiego pisze aw w Miesięczniku Kraków.
Jaki tekst, po ingerencjach cenzora, śpiewał tenże Miecznik w swej słynnej arii "Kto z mych dziewek serce której..."? Jakie dekoracje oprawiały 28 września 1865 roku w warszawskim Teatrze Wielkim premierę najbardziej polskiej z wszystkich polskich oper i w jakich strojach wystąpili protagoniści? Co łączyło arię Hanny z IV aktu opery z ideami wyznawanymi pół wieku później przez ukochane kobiety brygadiera Piłsudskiego? Słowem - czym był "Straszny dwór" w momencie swej premiery, jak jego symbolikę odczytywano przed 100 laty, a co mówi nam dziś, w 200. rocznicę urodzin jego twórcy?
Na te pytania - i wiele innych - odpowiada Jacek Kowalski w swej najnowszej książce, w której łączy rzetelny warsztat naukowy z umiejętnością gawędziarstwa. Na kanwie "Strasznego dworu" snuje arcyciekawą opowieść o atmosferze politycznej, społecznej i kulturalnej Królestwa Polskiego. Piękna strona graficzna stylizowanego na staroć opasłego tomu cieszy oczy. To może być ozdoba najbardziej wysmakowanego księgozbioru.
***
Jacek Kowalski, "Straszny dwór, czyli sarmackie korzenie Niepodległej", PIW, Warszawa 2018.