Karnawał na Woli
JEST karnawał, więc wcale na miejscu jest odświeżenie starego wodewilu Szobera "Podróż po Warszawie". Upłynęło od jego napisania przeszło 100 lat, trzeba więc było niejedno zmienić, niejedno zaadaptować. Przed pół wiekiem podjął się tego z wielkim powodzeniem Leon Schiller, mający ogromny sentyment i pełne zrozumienie dla tego typu utworów. Przyniosło to podówczas "Podróży po Warszawie" legendarny sukces w Teatrze im. Bogusławskiego. Obecnie wziął ją na warsztat satyryk Ryszard Marek Groński i przykroił wraz z reżyserem Andrzejem Strzeleckim dla potrzeb naszych współczesnych. Powstało przedstawienie sympatyczne, lekkie i wesołe, z dobrą, melodyjną muzyką Włodzimierza Korcza i efektowną oprawą scenograficzną Mariusza Chwedczuka. Mocną stroną spektaklu są piękne, stylowe kostiumy Xymeny Zaniewskiej. Spektakl nie ma wielkich pretensji. Ten nadwiślański musical jest jednak bliski naszym sercom przez swoją trochę naiwną bezpretensjonalność. A piosenka o najładniejszych warszawiankach, tych przyjezdnych, stanie się zapewne przebojem sezonu. Wśród aktorów, grających tańczących i śpiewających, wyróżnić należy przede wszystkim Wojciecha Machnickiego, który gra rolę Józia Grojseszyka z lekkością i wdziękiem. Godnie prezentuje się w roli Barnaby Fafuły Wacław Kowalski, jako ziemianin z Lubelszczyzny i Hanka Bielicka, zabawna jak zawsze w roli jego żony, Kunegundy. Dorota Stalińska jest miłą Zosią, Barbara Burska - fertyczną guwernantką, która staje się łupem erotycznych podbojów Józia Grojseszyka. Nadto występują w tym przedstawieniu z powodzeniem: Marian Rułka, Maciej Borniński, Eugeniusz Robaczewski, Krzysztof Kołbasiuk, Przemysław Zieliński, Andrzej Mrowiec i Sylwester Pawłowski. Nocne życie starej Warszawy prezentuje wdziękiem Halina Łabonarska.
Kiedy zniknęły z Warszawy teatry ogródkowe, warto wybrać się do Teatru na Wolę, by choć w przybliżeniu wyrobić sobie pojęcie o tym czym były kiedyś w jej życiu...
