Artykuły

Bydgoszcz. Bończyk. Absolutnie! w amfiteatrze

- A ja nazywam się Jacek Bończyk i niezmiennie nie jestem synem aktora Jerzego Bończaka - powiedział o sobie podczas jednego z koncertów artysta, którego w niedzielę usłyszymy w ramach cyklu Rzeka Muzyki w amfiteatrze obok Opery Nova.

Bończyk nie musi być taki skromny - solidnie zapracował na swoje nazwisko. To człowiek orkiestra: aktor teatralny i filmowy, reżyser, wokalista, ceniony specjalista od dubbingu i wykładowca. Admiratorzy jego talentu szczególnie doceniają jego dokonania na polu piosenki aktorskiej. Wystarczy posłuchać w jego wykonaniu utwór Edwarda Stachury "Ach, kiedy znowu ruszą dla mnie dni". Majstersztyk! Bończyk interpretował też m.in. Stanisława Staszewskiego, Georgesa Brassensa czy Jacquesa Brella.

Niezwykła więź wiąże go jednak z Wojciechem Młynarskim. Pierwszy raz spotkali się w 1999 r., kiedy Bończyk wystąpił na Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Francuskiej w Lubinie, głównie po to, by spotkać zasiadającego w jury Mistrza, jak go nazywa. W 2013 r. zorganizował i został dyrektorem artystycznym Festiwalu Twórczości Wojciecha Młynarskiego, ten przez trzy lata był jurorem. Rok później impreza nie odbyła się ze względu na zły stan zdrowia Mistrza, który zmarł w 2017 r.

Imię Młynarskiego nosi Scena na dole w warszawskim Teatrze Ateneum. I to tam jesienią ubiegłego roku odbyła się premiera recitalu, który usłyszymy w Bydgoszczy "Absolutnie, czyli Bończyk śpiewa Młynarskiego". A składają się na niego znane i uwielbiane przez słuchaczy utwory Mistrza, m.in. "Absolutnie", "Nie majak u mamy", "Jeszcze w zielone gramy" czy "Jesteśmy na wczasach".

Początek niedzielnego występu o godz. 19. Wstęp na koncerty z cyklu Rzeka Muzyki jest bezpłatny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji