Artykuły

Warszawa. Co planuje Janda w Teatrze Polonia

Duża scena warszawskiego Teatru Polonia wciąż jeszcze w budowie, ale jej właścicielka Krystyna Janda ma już program na nowy sezon.

Teatr Polonia nie zamyka się także w wakacje. W sobotę [15 lipca] na małej scenie premiera "Skoku z wysokości" Leslie Ayvazian. To spektakl - eksperyment odwołujący się do formuły popularnej w Ameryce. Do udziału włączona jest publiczność. Przed rozpoczęciem 27 osób dostanie role. Swoje kwestie odczyta z kartki.

- Celem tego wieczoru jest to, żeby się odważyć. Tak jak bohaterka ma skoczyć z wieży mimo lęku wysokości, tak widzowie muszą się przełamać i "wskoczyć" do spektaklu - mówi Janda. Aktorka i jednocześnie reżyserka "Skoku z wysokości" przez chwilę myślała, aby przenieść tę historię w realia polskie. Ale uznała, że to niemożliwe. - Moja bohaterka przeżyła wszystkie możliwe amerykańskie kataklizmy - trzęsienia ziemi, huragany. Gdybym chciała umieścić akcję w Polsce i opowiedzieć o naszych kataklizmach, to, niestety, wyszedłby z tego tekst polityczny (śmiech). A przecież to propozycja na lato.

Już w drugiej połowie sierpnia próby "Trzech sióstr" Czechowa rozpocznie Natasha Parry. Aktorka, żona wybitnego reżysera Petera Brooka, w Polsce zadebiutuje jako reżyser.

- Pani Parry jechała do nas z przekonaniem, że Teatr Polonia, skoro nazywa się tak dostojnie jak kraj, na pewno będzie potężny z czterema monumentalnymi kolumnami. A co zobaczyła - dziurę w ziemi. Nie przeraziła się jednak. "O, bardzo ładnie", wyszeptała - opowiada Janda. W "Trzech siostrach" wystąpią m.in. Piotr Adamczyk, Andrzej Chyra, Magdalena Cielecka i Karolina Gruszka. Premiera planowana jest na październik i ma zainaugurować działalność dużej sceny Teatru Polonia.

Krystyna Janda zaprosiła do współpracy Piotra Cieplaka, który wyreżyseruje "Radosne dni" Becketta. Wystąpi tam ona i Jerzy Trela.

Natomiast w styczniu rozpoczną się próby sztuki, którą Janda wybrała z myślą o sobie - to "Boska" Petera Quiltera. - Utwór o śpiewaczce, która nie potrafiła śpiewać, ale miała pieniądze. I dzięki temu mogła nagrać wszystkie najpiękniejsze arie operowe. Dawała koncerty, fałszując tak potwornie, że ludzie na widowni, zatykali uszy - mówi Janda. - To komedia o tym, że warto mieć marzenia, ale też warto mieć pieniądze, żeby te marzenia realizować.

Na zdjęciu: Krystyna Janda w "Skoku z wysokości", próba spektaklu w Teatrze Polonia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji