Artykuły

Subiektywny spis aktorów teatralnych

Agata Kucińska [mistrzostwo]

Arcydzieło, jakim jest jej Oskar Matzerath w "Blaszanym bębenku" reżyserowanym przez Wojciecha Kościelniaka opisywałem już w "Odrze"; przeklejam, bo przecież nie napiszę jeszcze raz. Użyta jest technika tintamareski: twarz aktorki i zawieszony na szyi korpus postaci. Przez trzy i pół godziny spektaklu jej Oskar jest jak sejsmograf czule reagujący na każdy szczegół scenicznego świata (który z założenia oglądamy jego oczami). Reagujący wszystkim: skrzywieniem ust, ewolucją timbre'u głosu, skłonem animującego ciała, prowadzeniem lalki, która niekiedy wręcz lewituje nad sceną. Nie jest sympatycznym komentatorem, przeciwnie, to karzeł przenikliwie złośliwy, odpychająco samolubny, niebezpiecznie inteligentny. Aktorka zostawia mu minimalne miejsce na budzenie współczucia obserwatorów - ale je precyzyjnie wyodrębnia w całej, zegarmistrzowsko zaplanowanej partyturze. W drugiej części stopniowo zlewa swoją osobę z animowaną postacią, o której przypomina tylko sylwetka w dziecinnym mundurku namalowana na jej czarnym trykocie. Nie potrzebujemy już znaku nieproporcjonalności zabawkowego uniwersum; aktorka, już bez tintamareski i bez dziecinnego głosu szkicuje groźną moc swego bohatera, pychę, przeraźliwą samotność, potem królowanie w gangu, seksualne prymicje, niesentymentalną dorosłość. Popisując się wokalnym i tanecznym kunsztem, ni przez chwilę nie traci panowania nad narracją. Dwutorową, jak u Güntera Grassa: jest wciąż i postacią, i opowiadaczem, pieczętuje koncentrat powieściowego świata jednoczesnym byciem "w" i byciem "obok". Premierowa publiczność wrocławskiego Capitolu na jej wyjście do oklasków zerwała się z miejsc. Musiała: to było naprawdę wielkie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji