Artykuły

Żyj jak Grek

"Zorba" w reż. Jana Szurmieja na Scenie Letniej Teatru Miejskiego w Gdyni. Pisze Sławomir Krystkiewicz w Ozonie.

"Co dzień umiera ten, kto nie potrafi żyć" - mówi tytułowy bohater musicalu "Zorba" (gra go Dariusz Siastacz). Zorba jest w nim niepoprawnym lekkoduchem i hulaką, czerpie z życia pełnymi garściami. Jego hedonistyczne spojrzenie na świat jest mądrością, którą dzieli się z intelektualistą Nikosem (Rafał Kowal), typowym przedstawicielem cywilizacji Zachodu, którego życiem rządzi rozum, nigdy emocje i uczucia. Zorba wspomina, że jako żołnierz widział wiele cierpienia, sam zabijał i gwałcił. Nauczyło go to szacunku do życia we wszystkich jego przejawach; nawet śmierć jest jego nieodłączną częścią.

W musicalach sceny dramatyczne zwykle traktuje się jako zło konieczne, łącznik pomiędzy kolejnymi numerami wokalnymi. W "Zorbie" jest odwrotnie - fragmenty dramatyczne są mocno rozbudowane, bardzo starannie wyreżyserowane i dobrze zagrane. Przez to spektakl nie jest tylko zbiorem efektownych piosenek, lecz także spójną opowieścią. Twórcy "Zorby" konsekwentnie unikają zapożyczeń z głośnego filmu Michaela Cacoyannisa z Anthonym Quinnem w roli głównej. Zamiast tego proponują widzom dobrą, ale nie bezrefleksyjną, rozrywkę. Trudno też wyobrazić sobie lepsze miejsce, które mogłoby "grać" Grecję niż Scena Letnia Teatru Miejskiego w Gdyni - położona na skrawku wąskiej plaży, pomiędzy morzem i stromym klifem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji