Artykuły

Warszawa. Krystyna Janda walczy o teatr

Czy sąsiedzi Krystyny Jandy zablokują Teatr Polonia, który buduje? W piątek burmistrz Śródmieścia namawiał ich, żeby zrezygnowali z protestu.

Konflikt opisaliśmy w piątkowej "Gazecie". Krystyna Janda, która kupiła dawne kino Polonia i zmienia je na teatr, jest załamana. Protest wspólnoty mieszkaniowej wstrzymał rozbudowę sceny, którą trzeba wydłużyć w głąb kulis o cztery metry. A bez dużej sceny teatr istnieć nie może.

W piątek aktorka zorganizowała w sprawie Polonii konferencję prasową. - Wspólnota znała nasze plany i przez cały czas nie miałam żadnego sygnału, że coś jest nie tak - mówiła. A jednak w dniu, kiedy decyzja o warunkach zabudowy miała się uprawomocnić, wspólnota złożyła protest. To oznacza wstrzymanie budowy. Nawet na lata, a na pewno na kilka miesięcy.

Projekt jest taki, że oprócz dużej sceny na podwórku ma powstać szklany korytarz. Widzowie dostawaliby się nim do Polonii wprost z Marszałkowskiej, z pominięciem bramy. - Teraz, żeby kupić bilet, muszą prosić o jej otwarcie strażnika. Gdy wieszamy dzwonek z napisem Teatr Polonia, po dwóch dniach jest zrywany - opowiada Krystyna Janda. - To, że publiczność tu jest, to jej absolutne bohaterstwo.

Wspólnocie nie podoba się, że widzowie wychodzą na podwórko, rozmawiają, palą papierosy, brudzą. Szklany tunel ma ich trzymać w ryzach. Dlatego protestu nie rozumie ani nikt z Polonii, ani burmistrz Śródmieścia Artur Brodowski.

- To olbrzymi skandal i gwałt na tym mieście - mówi burmistrz. - Pokazuje, jak mieszkańcy tego miasta, wykorzystując nieszczelne przepisy, wypędzają inwestorów. Nie tylko z tej nieruchomości.

O co poszło wspólnocie? O kilkanaście miejsc parkingowych, które stracą z powodu rozbudowy. Burmistrz przypomina, że podwórko to własność miasta. I grozi, że jeżeli mieszkańcy nie zrezygnują z protestu, nie pozwoli parkować aut na miejskim gruncie. Albo zażąda za to opłat. - Wspólnota nie może utrudniać działalności innym - mówi Artur Brodowski. Przypomina, że kiedyś było tu kino Polonia, do którego również przychodzili widzowie. A Fundacja Krystyny Jandy wygrała przetarg na zakup kina, pokonując supermarket i restaurację.

Jeżeli budowa się opóźni, Polonia straci nie tylko planowaną na jesień premierę, ale i dotację z Ministerstwa Kultury (1 mln zł), która musi być rozliczona w tym roku.

W piątek po południu zarząd wspólnoty zdecydował się na negocjacje z burmistrzem. Spotkanie zaplanowano na poniedziałek. Z "Gazetą" przedstawiciele zarządu nie chcieli rozmawiać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji