Artykuły

Warszawa. Teatr Kwadrat opłakuje Jana Kobuszewskiego

Żałobna wstążka oraz napis "Jan Kobuszewski. Żegnaj Przyjacielu" zawisły nad wejściem do Teatru Kwadrat. Zmarły w sobotę artysta występował w nim przez 37 lat.

- Był jak Charlie Chaplin na światowej scenie. Nie dało się go z nikim porównać - mówi Andrzej Nejman, aktor, reżyser i dyrektor Teatru Kwadrat, w rozmowie z PAP.

Jan Kobuszewski związał się z tą sceną w 1976 r. i był jej wierny do końca kariery w 2013 r. Występował, reżyserował, przez pewien czas pełnił też funkcję konsultanta programowego. Widzowie Kwadratu oklaskiwali jego kreacje Siekierkowego w "Rozmowach przy wycinaniu lasu" Stanisława Tyma, Profesora w "Gangu Albertów i Pannie Matyldzie" Miroslava Hornicka, Franciszka Dumoulin w "Czarującym łajdaku" Pierre'a Chesnota, czy Anioła Stróża w "Przyjaznych duszach" Pama Valentine'a.

- Dla widza sam widok Jana Kobuszewskiego był abstrakcyjnie, nieprawdopodobnie uroczy. Czego by on nie zrobił na scenie - a wielokrotnie robił rzeczy, których nam nie wolno czynić na scenie - publiczność to odbierała - wspomina Nejman.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji