Artykuły

Bartosz Bielenia otrzymał prestiżowy tytuł European Shooting Star dla najzdolniejszych europejskich aktorów. Oficjalna prezentacja laureatów odbędzie się w lutym podczas 70. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie.

Androginiczna uroda, niepokojąca sprzeczność wypisana na twarzy i te niebieskie oczy. W "Bożym Ciele" Bartosz Bielenia gra chłopaka, na przepustce z poprawczaka, ukrywającego się w sutannie. Potrafi przekonać do siebie dotkniętą tragedią społeczność małej miejscowości: porywa kazaniami, pozwala wykrzyczeć tłumiony dotąd ból po traumie, przypomina, czym jest chrześcijaństwo.

Bartosz Bielenia - na początku był "Małym Księciem"

Po raz pierwszy na scenie stanął w wieku siedmiu lat jako tytułowy bohater "Małego Księcia" w przedstawieniu Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki z rodzinnego Białegostoku. Jeszcze przed ukończeniem studiów Bielenia związał się z krakowskim Starym Teatrem, gdzie grał m.in. u Jana Klaty, Anny Smolar, Krzysztofa Garbaczewskiego i Konstantina Bogomołowa. Od styczniu 2018 roku jest aktorem Nowego Teatru w Warszawie. W spektaklu "Matka Joanna od Aniołów" Klaty znów możemy go oglądać w sutannie, choć to zupełnie inna rola niż w "Bożym Ciele".

W kinie zwrócił na siebie uwagę, najpierw wcielając się w jednego z chłopców na posyłki w białych rękawiczkach pożyczonych przez scenarzystów "Disco Polo" od "Funny Games", potem musiał stać się mężczyzną w bieszczadzkim thrillerze "Na granicy". Ale wydaje się, że dopiero "Boże Ciało" pozwoliło Bieleni ujawnić pełnię umiejętności przed kamerą.

Bartosz Bielenia - diabeł i anioł

Niełatwy do zdefiniowania fenomen 28-latka jury programu European Shooting Star w uzasadnieniu werdyktu opisało tak: "Grzesznik i święty. Diabeł i anioł. Jeśli wątpisz, że te przeciwieństwa mogą spotkać się w jednym człowieku, przemyśl to jeszcze raz. Bo Bartosz Bielenia sprawi, że w to uwierzysz. Z tymi zdolnościami, które wydają się nieskończone, kroczy szaleńczymi ścieżkami rozpaczy i odkupienia. Dzięki tej hipnotyzującej obecności sprawia, że chcesz się do niego przyłączyć. W tym samym czasie na swoich ramionach dźwiga cały film. Czy da się wyjaśnić jego talenty? To niemożliwe. Nazwijmy je po prostu magią".

Za rolę w "Bożym Ciele" Jana Komasy został doceniony już na festiwalach w Sztokholmie, Chicago i Al-Dżunie, zdobył Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego oraz nominację do Paszportu "Polityki" (laureatów poznamy 14 stycznia). Był faworytem do gdyńskich laurów, ale jury zdecydowało się nagrodzić kreację Dawida Ogrodnika w filmie "Ikar. Legenda Mietka Kosza".

Bielenia - kolejny Polak w zacnym gronie

Shooting Stars to program stworzony przez European Film Promotion (EFP), którego celem jest promowanie młodych i utalentowanych aktorów europejskich. Mówi się, że pomaga otworzyć drzwi do międzynarodowej kariery. Tak przynajmniej było w przypadku Daniela Craiga, Carey Mulligan, Daniela Brühla, Alicii Vikander czy Rachel Weisz - dwie ostatnie mają na koncie po Oscarze. Spośród 28 kandydatów wybrano w tym roku dziesięcioro uczestników.

Oprócz Bieleni do programu zakwalifikowali się także: Martina Apostolova (Bułgaria), Pääru Oja (Estonia), Victoria Carmen Sonne (Dania), Zita Hanrot (Francja), Levan Gelbakhiani (Gruzja), Jonas Dassler (Niemcy), Bilal Wahib (Holandia), Joana Ribeiro (Portugalia) i Ella Rumpf (Szwajcaria). Jako ambasadorowie europejskiego kina wspólnie odwiedzą wiele międzynarodowych festiwali, wezmą udział w warsztatach, spotkaniach itd.

Bielenia to kolejny Polak w tym zacnym gronie. Wcześniej tytuł Shooting Star otrzymali Agnieszka Grochowska (2007), Agata Buzek (2010), Jakub Gierszał (2012), Mateusz Kościukiewicz (2014) oraz Zofia Wichłacz (2017), a w poprzedniej edycji wyróżniono Dawida Ogrodnika.