Artykuły

Stylizacja i metafora

W wieku 78 lat zmarła w piątek (11 sierpnia) wybitna scenografka i artystka, dla której teatr był artystyczną służbą człowiekowi. Przestrzeń sceniczną traktowała umownie, często jedynie "delikatną linią" podkreślając poszczególne jej elementy - JADWIGĘ POŻAKOWSKĄ wspomina Mieczysław Abramowicz.

Jadwiga Pożakowska była wychowanką tzw. szkoły krakowskiej, w tamtejszej Akademii Sztuk Plastycznych w latach 1945-1951 jej mistrzami byli tacy wybitni artyści, jak Andrzej Pronaszko czy Tadeusz Kantor. Za namową tego ostatniego po studiach "terminowała" u Krystyny Skuszanki w Opolu (tam debiutowała w 1954 roku scenografią do "Wesela Figara" Beaumarchais), następnie w Częstochowie i Gnieźnie. Od roku 1961 nieprzerwanie do 1988 była stałym, etatowym scenografem teatru Wybrzeże, w którym zadebiutowała scenografią do "Żołnierza i bohatera" G.B. Shawa (reż. S. Milski, 1961). Podczas swej blisko trzydziestoletniej współpracy z teatrem Wybrzeże Jadwiga Pożakowska zrealizowała na gdańskiej i sopockiej scenie sześćdziesiąt trzy przedstawienia, współpracując z takimi artystami, jak Stanisław Hebanowski (m.in. "Czekając na Godota" Becketta), Jerzy Goliński (m.in. "Frank V" Dürrenmatta), Kazimierz Braun ("Kaukaskie kredowe koło" Brechta), Marek Okopiński (m.in. "Otello" Szekspira), Krzysztof Babicki ("Kordian" Słowackiego). W czasie swego ponad czterdziestopięcioletniego życia artystycznego Pożakowska zrealizowała ponad dwieście przedstawień w teatrach dramatycznych, operach, ma na koncie siedemnaście realizacji telewizyjnych, liczne spektakle dla dzieci realizowane w całej Polsce, zdobyła wiele prestiżowych nagród.

Trudno tak wieloraką i wieloletnią twórczość Jadwigi Pożakowskiej ubrać w proste i zgrabne określenia. Wydaje się jednak, że "stylizacja" i "metafora" łączą się nierozdzielnie ze spuścizną artystki. Przestrzeń sceniczną traktowała umownie, często jedynie "delikatną linią" podkreślając poszczególne jej elementy, zwracała się ku metaforze, która nie była li tylko zabiegiem formalnym, ale bezpośrednio łączyła się z treścią, przesłaniem sztuki. Była w tym wierna - jak sama mówiła - "fundamentalnej zasadzie" Krakowskiej Szkoły Scenografii, która głosiła, że "teatr można robić wszędzie, w każdej przestrzeni, trzeba tylko tę przestrzeń oswoić, opanować i przystosować do zamierzeń inscenizacyjno-scenograficznych". Zenobiusz Strzelecki określił jej twórczość "naturalizmem poetyckim".

W roku 1983, w rozmowie z Ewą Moskalówną, Jadwiga Pożakowska mówiła: "...twórca przenosi swoje działanie, kierując je bezpośrednio do drugiego człowieka. Chodzi mi o widza. Bez względu na to, czy jest to widz debiutant, czy koneser - teatr to moja rozmowa z tym człowiekiem. To jest to, co mogę innym ludziom dać z siebie".

I dała wszystko.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji