Białystok. Bartosz Bielenia - powodzenia!
To się nazywa wsparcie! Za Bartosza Bielenię i "Boże Ciało", w którym gra główną rolę, kciuki trzyma Białystok i cała Polska, ale młodzież z VI LO i Młodzieżowego Domu Kultury wyraziła to wprost - za pomocą banerów. Wielkie płachty materii ze specjalnym napisem, uniesionym kciukiem i statuetką Oscara zawiesili w kilku miejscach.
M.in. na budynku VI LO, ogrodzeniu, a także obok MDK-u. To miejsca szczególne - Bielenia, którego rolą w "Bożym Ciele" zachwyca się cały świat, w tym liceum się uczył i zdawał maturę. A w MDK-u - uczestniczył w zajęciach teatru amatorskiego Klaps, prowadzonego przez niezrównaną Antoninę Sokołowską, akuszerkę wielu aktorskich talentów, która błyskawicznie dostrzegła olbrzymi potencjał młodego aktora.
Z FB w przestrzeń miejską
Banery z napisem "Bartosz Bielenia - powodzenia" to właściwie kolejny wyraz dumy szkoły z młodego aktora - na Facebooku VI LO od momentu ogłoszenia, iż film "Boże Ciało" w reż. Jana Komasy nominowany jest do amerykańskiej Nagrody Akademii Filmowej w kategorii dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego - co kilka dni znaleźć można informacje na temat Bieleni. Choćby o tym, że aktor nie tylko nagrody dostaje, ale też je wręcza w zagranicznych konkursach filmowych (w ASC Awards - Spotlight Award).
Za Bartosza Bielenię i 'Boże ciało', w którym gra główną rolę, kciuki trzyma Białystok i cała Polska, ale młodzież z VI LO i Młodzieżowego Domu Kultury wyraziła to wprost - za pomocą banerów. Wielkie płachty materii ze specjalnym napisem, uniesionym kciukiem i statuetką Oscara zawiesili w kilku miejscach.
Za Bartosza Bielenię i 'Boże ciało', w którym gra główną rolę, kciuki trzyma Białystok i cała Polska, ale młodzież z VI LO i Młodzieżowego Domu Kultury wyraziła to wprost - za pomocą banerów. Wielkie płachty materii ze specjalnym napisem, uniesionym kciukiem i statuetką Oscara zawiesili w kilku miejscach. Fot. Dawid Gromadzki/UM Białystok
Przy okazji kolejnych notek co i rusz można przeczytać: "Bartek, trzymamy za Ciebie kciuki! Jesteś wielki!". A teraz przyszedł czas na przeniesienie się z przestrzeni wirtualnej w miejską - i zaakcentowanie wsparcia za pomocą napisów, które zwrócą uwagę każdego przechodnia.
Współpracę z Bielenią przypomniał też na FB Teatr Dramatyczny. Przez dwadzieścia lat sporo widzów teatru zapomniało już, że to właśnie siedmioletni Bartek wygrał casting do roli "Małego Księcia" i jako uroczy blondasek grał tytułową rolę w spektaklu w 1999 roku. Teatr przypomniał ten fakt, zamieszczając sympatyczne zdjęcie małego aktora na FB. Wtedy wszyscy wiedzieli, że jest niezwykle utalentowany i ma w sobie to coś. Ale o nominacjach do Oscarach raczej nikt jednak wówczas nie myślał.
Oscary
Do ogłoszenia oscarowego werdyktu już tylko kilka dni - czy film "Boże Ciało" z główną rolą Bieleni otrzyma statuetkę okaże się w nocy z 9 na 10 lutego.
Póki co "Boże Ciało" zostało zasypane gradem kolejnych wyróżnień. Wczoraj, podczas ogłoszenia nominacji do "polskich Oscarów" - czyli Orłów - Nagród Polskiej Akademii Filmowej tytuł "Boże Ciało" odczytano 15 razy - tyle dostał nominacji (m.in. w kategorii najlepszy film i scenariusz - i oczywiście pierwszoplanowa rola męska).
A sam Bartosz kilka tygodni temu otrzymał też Paszport "Polityki" - "za wielkie emocje pozwalające przeżywać dramaty ludzi takich jak my, za wyrażenie tego, co dla Polaków najboleśniejsze i najważniejsze, oraz za aktorstwo na najwyższym poziomie".
Za Bartosza Bielenię i 'Boże ciało', w którym gra główną rolę, kciuki trzyma Białystok i cała Polska, ale młodzież z VI LO i Młodzieżowego Domu Kultury wyraziła to wprost - za pomocą banerów. Wielkie płachty materii ze specjalnym napisem, uniesionym kciukiem i statuetką Oscara zawiesili w kilku miejscach.
Za Bartosza Bielenię i 'Boże ciało', w którym gra główną rolę, kciuki trzyma Białystok i cała Polska, ale młodzież z VI LO i Młodzieżowego Domu Kultury wyraziła to wprost - za pomocą banerów. Wielkie płachty materii ze specjalnym napisem, uniesionym kciukiem i statuetką Oscara zawiesili w kilku miejscach. Fot. Marcin Jakowiak/UM Białystok
Bartosz Bielenia
Urodził się w Białymstoku w 1992 roku. Absolwent Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. Już w trakcie studiów występował w Teatrze Bagatela w Krakowie, gdzie debiutował rolą Hipolita w "Idiocie" Dostojewskiego. Z kolei w latach 2014-2017 był aktorem krakowskiego Teatru Starego. Od 2018 roku występuje w Nowym Teatrze w Warszawie.
W 2016 przyszedł czas na debiut w filmie. Grał m.in. w komedii muzycznej "Disco polo", czy filmach: "Człowiek z magicznym pudełkiem", "Kler", "Ja teraz kłamię", "Ondyna". Wystąpił też w głośnym serialu "1983" w reżyserii Agnieszki Holland wyprodukowanym przez Netflix.
Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak rola w filmie "Boże Ciało". W produkcji Jana Komasy wcielił się w tytułowego bohatera - Daniela, chłopaka na przepustce z poprawczaka, który udaje księdza. Za tę kreację Bielenia otrzymał Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego przyznawaną najciekawszym aktorom i aktorkom młodego pokolenia. Został też doceniony m.in. na festiwalach w Palm Springs i Sztokholmie. 13 stycznia film "Boże Ciało" został nominowany do Oscara 2020 w kategorii "Najlepszy film nieanglojęzyczny".
Fenomen Bieleni: grzesznik i święty
Jego fenomen celnie spuentowało jury programu European Shooting Star, które w uzasadnieniu werdyktu (Bielenia otrzymał prestiżowy tytuł European Shooting Star dla najzdolniejszych europejskich aktorów) stwierdziło: "Grzesznik i święty. Diabeł i anioł. Jeśli wątpisz, że te przeciwieństwa mogą spotkać się w jednym człowieku, przemyśl to jeszcze raz. Bo Bartosz Bielenia sprawi, że w to uwierzysz. Z tymi zdolnościami, które wydają się nieskończone, kroczy szaleńczymi ścieżkami rozpaczy i odkupienia. Dzięki tej hipnotyzującej obecności sprawia, że chcesz się do niego przyłączyć. W tym samym czasie na swoich ramionach dźwiga cały film. Czy da się wyjaśnić jego talenty? To niemożliwe. Nazwijmy je po prostu magią".
