Artykuły

Był o krok od śmierci, teraz wraca do zdrowia

Znajomi mówią o nim: dusza towarzystwa, hazardzista i romantyk, a także może - niestety - pracoholik... Znane jest jego uwielbienie dla samochodów i cygar. Popularny warszawski aktor JERZY BOŃCZAK tuż po swoim jubileuszu miał poważne kłopoty zdrowotne.

W chwili, gdy na ekranach telewizorów oglądaliśmy go świętującego Jubileusz, on sam walczył o życie...

Niezapomniany dozorca 7. ulicy Złotej serialu Dom, Prokop zwykł mawiać: - Dla mnie to małe piwo przed śniadaniem! Tak też zapewne nieraz myślał sobie odtwórca tej roli, reżyserując kolejne przedstawienie lub biorąc następną role w produkcji filmowej albo telewizyjnej. Tylko że organizm, szczególnie organizm mężczyzny przed sześćdziesiątką, który w dodatku żyje pełnią życia i nie odmawia sobie niczego, też może się zbuntować...

Jeszcze dwa miesiące temu w Teatrze Komedia odbyła się premiera sztuki, którą Jerzy Bończak z przyjacielem, Karolem Strasburgerem świętowali jubileusz 35-lecia ich pracy artystycznej.

Jubileusz mógł być tym ostatnim

Zaledwie kilka dni temu oglądaliśmy w Dwójce Benefis w Teatrze STU w Krakowie, gdzie zgromadzili się znajomi i przyjaciele znakomitego aktora, aby świętować, śmiać się i wspominać. Po tym wszystim Jerzy Bończak zaczął wymarzony urlop, zaszył się w swoim domku na Maurach. Wszak nieraz powtarzał w wywiadach, że przedkłada jezioro nad morze i inne popularne okolice turystyczne, spędzając niemal każdą wolną chwilę nad Jeziorem Wulpińskim między Olsztynem a Olsztynkiem, gdzie chodzi na grzyby, pasjami łowi ryby, pływa.

- Lubię tu przyjeżdżać, bo zawsze spotyka mnie w ulubionych okolicach samo dobro, ciepło, spokój. Nie wyobrażam sobie życia bez Mazur i z niecierpliwością szukam w kalendarzu choć trzech wolnych dni - mówił w jednym z wywiadów.

Niestety, cisza, i co za tym idzie, znaczne oddalenie od ludzi, mogły okazać się zabjcze. Bo to właśnie w tym miejscu, niespełna dwa tygodnie, popularnego aktora złapał drugi zawał serca. Na szczęście szybko nadeszła pomoc. Pan Jerzy został odwieziony na oddział intensywnej terapii jednego z olsztyńskich szpitali.

W tej chwili, ponad trzy tygodnie od ataku, życiu Jerzego Bończaka nie zagraża niebezpieczeństwo.

- Jurek znajduje się jeszcze w szpitalu w Olsztynie - dowiedzieliśmy się od jego znajomych. - Jest po dwóch zabiegach i czuje się dobrze i z pewnością od wielu ról, m.in. Krzepickiego w Karierze Nikodema Dyzm, wspomnianego wcześniej dozorcy Prokopa w serialu Dom czy wyznalazcy Manca z Alternatywy 4 doda jeszcze inne.

Znajomi mówią o nim: dusza towarzystwa, hazardzista i romantyk, a także może - niestety - pracoholik... Znane jest jego uwielbienie dla samochodów i cygar.

Wiele twarzy, ale zdrowie jedno

Wielu ludzi zna go też jako znakomitego reżysera teatralnego i tancerza, marzyciela i... mistrza gry w bilard, a jego wnuczka jako ukochanego dziadka.

Najważniejsze jest jednak to, że najgorsze minęło, a my wciąż możemy mówić o nim "jest", a nie "był". Panie Jurku, niech Pan do nas wraca w pełni sil! Życzymy wiele zdrowia!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji