Artykuły

Wrocław. 50-lecie Pantomimy

Za niespełna dwa miesiące Wrocławski Teatr Pantomimy obchodzić będzie pół wieku swego istnienia. W 1956 roku Henryk Tomaszewski założył zespół, który stał się rewelacją artystyczną na świecie i wizytówką kulturalną Wrocławia. W niedzielę [24 września] zaś minie piąta rocznica śmierci Henryka Tomaszewskiego. Mistrz zmarł 24 września 2001 roku.

Teatr prowadzi dziś Aleksander Sobiszewski [na zdjęciu], wybitny solista w dawnym zespole Tomaszewskiego. Rozmowa Magdy Podsiadły:

W niedzielę mija piąta rocznica śmierci Henryka Tomaszewskiego. Jak z tej okazji zespół chce swego Mistrza przypomnieć?

Aleksander Sobiszewski: Zostaną odsłonięte dwie tablice poświęcone jego pamięci. Pierwszą, kamienną, autorstwa Tomasza Rodzińskiego, miasto wmuruje na budynku przy ul. św. Jadwigi, tam, gdzie Henryk Tomaszewski kiedyś mieszkał. My uczcimy Mistrza tablicą szklaną w naszej siedzibie przy alei Dębowej. Wystąpiliśmy też do sejmiku samorządowego z prośbą, by podjął uchwałę o nadaniu imienia Henryka Tomaszewskiego Wrocławskiemu Teatrowi Pantomimy. To wszystko jednak dziać się będzie 4 listopada, z okazji 50-lecia jubileuszu teatru. W tę sobotę zaś delegacja teatru jedzie na grób Mistrza na cmentarz przy świątyni Wang w Karpaczu. Złożymy tam kwiaty, wieniec i chwilę z nim pobędziemy.

Czy obchody pół wieku wrocławskiej pantomimy będą huczne?

- Planowaliśmy specjalną premierę, chcieliśmy zaprosić samego Marcela Marceau i wydać album. Udało się to ostatnie. Jubileuszowo będzie, ale znacznie skromniej, niż nam się marzyło.

Dlaczego?

- Zabrakło pieniędzy. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wspomogło wydanie albumu kwotą 50 tys. zł, ale już nie zdecydowało się na dofinansowanie premiery. Album będzie kosztował znacznie więcej, niż dostaliśmy. Marszałek województwa dolnośląskiego zdecydował się dodać nam brakujące 30 tys. Dzięki temu powstanie także oficjalny plakat obchodów.

Co będzie w tym albumie?

- Prawie 500 zdjęć, robionych przez znanych fotografów, wiele nigdy niepublikowanych, odkrytych w przepastnym archiwum naszego teatru. Edycja będzie kolorowa, nowoczesna, w dużym formacie. Na naszym rynku księgarskim jeszcze nigdy nie pojawiło tak obszerne wydawnictwo o teatrze Henryka Tomaszewskiego. Album wypromujemy w ramach wystawy jubileuszowej w Muzeum Miejskim.

Co jeszcze nas czeka w jubileuszowy dzień 4 listopada?

- Teatr Polski, w którym Henryk Tomaszewski wielokrotnie realizował głośne spektakle, przygotowuje wystawę. Będzie też ekspozycja fotografii w galerii w Domku Romańskim. Ośrodek Grotowskiego przygotowuje przegląd Międzynarodowe Spotkania Sztuki Mimu. Będą pokazy mimów i warsztaty. Zobaczymy także filmowe zapisy spektakli Wrocławskiego Teatru Pantomimy.

A co będzie z jubileuszowym spektaklem? Zrealizujecie go w innym terminie?

- Raczej nie. Projekt spektaklu "Foto Foto" nie zainteresował ministerstwa, więc nie mamy na niego funduszy. Napisałem rzecz o prywatnej telewizji, nawiązującą do fenomenu telewizji Rydzyka.

Co w takim razie nowego czeka nas w sezonie w Pantomimie?

- Pod koniec stycznia planuję wystawić "Galapagos". O legwanach z wysp Galapagos, filozofii trwania w bezruchu zderzonej ze współczesną, wykańczającą nas cywilizacją presji czasu.

To historia człowieka sukcesu, który jak Robinson Cruzoe uwięziony zostaje na wyspie. Trafia do społeczności, która albo zdobywa pokarm, albo wyleguje się w bezruchu na skałach. Nie robi nic więcej, do niczego innego nie dąży. Nasz bohater próbuje zreorganizować legwanom życie, ale one go ignorują. Więc w końcu i on zamiera i w świadomej nudzie odnajduje sens życia, głębszy, niż dotychczas mu dany. Bo w pośpiechu umieramy znacznie szybciej, a w czekaniu - trwamy, czeka nas jutro.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji