Artykuły

Pamiętać o tradycji, otworzyć się na przyszłość

- Chcę być partnerem dyrektorów. Muszę się przyjrzeć ich działalności. Chętnie podejmę z nimi dyskusję o tym, czy sceny są wierne swojej tradycji, czy repertuar nie jest przypadkowy - mówi Jacek Weksler, nowy dyrektor miejskiego Biura Teatru i Muzyki w Warszawie.

Jacek Cieślak: Co zamierza pan zmienić w życiu teatralnym Warszawy? Jacek Weksler: Pod kuratelą miasta znajduje się 18 teatrów, są sprawy bieżące i niecierpiące zwłoki, choćby koordynowanie kalendarza premier z pozostałymi stołecznymi scenami, by rozwiązać problem nakładających się terminów. Już teraz zabraliśmy się za opracowanie strategii na najbliższe trzy lata. Dotyczy ona m.in. projektów, które będą wydarzeniami o randze europejskiej i światowej. Pierwszy z nich to Festiwal Przyszłości. Ma podjąć dyskusję o XXI wieku. Mówi się o profetyzmie artystów, pokażmy dzieła z tego obszaru - spektakle, filmy, sztuki wizualne, architekturę. Zaprosimy też do dyskusji filozofów, naukowców, ekonomistów, socjologów, polityków - autorytety w skali światowej. Podobna debata toczyła się wśród publicystów w XIX-wiecznej Warszawie, brał w niej udział m.in. Bolesław Prus. Myślimy też o Europejskim Kongresie Kultury. Chcemy postawić pytanie, czy Europę łączy tylko euro i gospodarka. A może przede wszystkim kultura? Budżet na teatry nie jest mały, poza kwotą blisko 85 mln zł na działalność 18 teatrów miejskich nasze biuro dysponuje 13 mln zł na wspieranie instytucji pozarządowych - stowarzyszeń, fundacji, grup prywatnych. O pieniądze będzie można ubiegać się podczas dwóch edycji konkursu w listopadzie i kwietniu. Będziemy chcieli wspierać to, co ma szansę przejść do historii teatru.

Jak będzie pan oceniał pracę szefów scen?

Chcę być partnerem dyrektorów. Muszę się przyjrzeć ich działalności. Chętnie podejmę z nimi dyskusję o tym, czy sceny są wierne swojej tradycji, czy repertuar nie jest przypadkowy. Na pewno nie mogą być rozliczani tylko na podstawie frekwencji i wpływów z kasy. To są kryteria ważne, ale pomocnicze. Najważniejsza jest ocena artystyczna. Na całym świecie teatry wyspecjalizowały się w konkretnych gatunkach: farsie, dramacie, musicalu. Zmian dyrektorów w najbliższym sezonie nie będzie.

Pozostały do rozwiązania problemy własnościowe teatrów, gdyż wiele z nich mieści się w wynajmowanych budynkach.

Zamierzam w ciągu 3 lat uporządkować te kwestie. Dotyczą Komedii, Ateneum, Współczesnego, Rozmaitości, Prezentacji. To wymaga współpracy z Biurem Gospodarki Nieruchomościami. Teatry muszą być też zmodernizowane i doinwestowane. Nie powinno być z tym problemów. Zauważam przychylność Komisji Kultury i Rady Miasta, która wygospodarowała pieniądze na wykupienie siedziby Teatru Roma. Niestety transakcja została wstrzymana. Jeśli chodzi o Komedię, będzie nowa wycena budynku. Może wtedy porozumiemy się z jego właścicielem w sprawie ceny. Jedno jest pewne: plan zagospodarowania wyklucza budowę biurowca. Działka Komedii przeznaczona jest na inwestycje kulturalne.

Czy Warszawa będzie miała znowu operetkę?

Jej utrzymanie jest bardzo kosztowne, dlatego sprawa wymaga uzgodnień między ministrem kultury, marszałkiem województwa mazowieckiego a prezydentem stolicy. Traktuję tę kwestię jak najbardziej serio.

Krzysztof Warlikowski obejmie dyrekcję Teatru Studio?

Zbigniew Brzoza złożył wypowiedzenie, ale będzie kierował sceną do końca sezonu 2006/2007. Prowadzę rozmowy z dyrektorem Rozmaitości Grzegorzem Jarzyną i Krzysztofem Warlikowskim. Dotyczą one obecności Krzysztofa Warlikowskiego w Rozmaitościach, a także objęcia nowych przestrzeni postindustrialnych przez tych obu wybitnych artystów. Ze swoimi produkcjami nie mieszczą się już na Marszałkowskiej, a nieruchomość pozostaje własnością prywatną. Z Krzysztofem Warlikowskim rozmawiam też o jego samodzielnym udziale w życiu teatralnym Warszawy, a sprawa Teatru Studio nie jest tu pierwszoplanowa.

Co z Teatrem Nowym Praga i Nowym na Puławskiej?

Fabryka Trzciny, która użycza obecnie sceny Teatrowi Nowemu Praga, od sezonu 2007/2008 będzie wykorzystywać ją wyłącznie na własne potrzeby. Sprawa jest zamknięta. Od zespołu Teatru Nowego z Puławskiej otrzymaliśmy dwie propozycje: plan rozbudowy jego siedziby na działce usytuowanej obok kameralnej sceny oraz strategię przyszłości tej instytucji. Odpowiemy na nie za miesiąc.

***

Jacek Weksler jest absolwentem Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego, w latach 1990 -1999 kierował Teatrem Polskim we Wrocławiu, w latach 1999 - 2002 był dyrektorem Teatru Telewizji. Twórca i pierwszy dyrektor kanału TVP Kultura (od kwietnia 2005 roku). Na stanowisko dyrektora Biura Teatru i Muzyki został powołany na początku września.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji