Artykuły

Niezapomniany jak Piórko. Andrzej Burzyński (1937-2020)

Jego największym teatralnym sukcesem był monodram Henri Michaux „Niejaki Piórko" (1977) w Olsztynie. Kiedy w 1979 r. wyjechał do Paryża, aktorstwo dzielił z malarską pasją. 4 listopada zmarł w Paryżu Andrzej Burzyński, aktor i artysta malarz - pisze Tomasz Śrutkowski w Gazecie Olsztyńskiej.


Andrzej Burzyński chorował od wielu lat, ale nie pozwalał w codziennych kontaktach, by można było to odczuć. Zawsze podkreślał, że jest pod wyjątkową opieką francuskiej medycyny onkologicznej. Został aktorem, reżyserował, chociaż był też pasjonatem sztuk pięknych. Malował z wielkim talentem pastele, obrazy olejne, świetnie rysował. Był warszawiakiem, chociaż jak to aktora, los rzucał go do teatrów we Wrocławiu, Bydgoszczy, Toruniu. Jednak jego teatralnym szczytem był Olsztyn. Teatr im. Stefana Jaracza lat 60-70. ubiegłego wieku to czas rozkwitu jego aktorskiego talentu. Był to teatr w pełni artystyczny, a zarządzał nim Aleksander Sewruk.


Andrzej Burzyński był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Jak mówił, wspaniale czul się w rolach naszkicowanych w sztukach Wyspiańskiego, Witkacego i Wojtkiewicza. Ale największym jego teatralnym sukcesem był monodram Henri Michaux „Niejaki Piórko" (1977). Kiedy zdecydował się w 1979 roku wyjechać do Paryża i tam osiąść na stałe, aktorstwo dzielił ze swoją malarską pasją. Spotkał się wtedy z Michaux, nawet zaprzyjaźnił.


Po ślubie z Genowefą Sayer-Knieziewicz zaplanował spędzać część francuskiego życia, szczególnie latem, w Saint Tropez. Tu malował i sprzedawał swoje pastele. Wszak z czegoś trzeba było żyć. Nie zerwał z kontaktów z Polską. Jego wystawy w Olsztynie to wspaniała historia uniwersalnego artysty. Był bowiem niezwykle oczytany, obeznany w światowych tendencjach sztuki i kultury.


Jak wspomina Mirosław Siedler, obecny dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, to dzięki Andrzejowi Burzyńskiemu jako licealista zaczął poważnie myśleć o zawodzie aktora. I do Elbląga zaprosił Andrzeja po latach od premiery olsztyńskiej, by zagrał w „Niejakim Piórko". Mirosław Siedler opowiada: „Początkowo premiera miała się odbyć w 2019 roku, ale ze względu na kłopoty zdrowotne Andrzeja zmieniliśmy ten termin. W następnym roku wkroczyła pandemia. Zdecydowaliśmy jednak, że nie zatrzymamy prób. Andrzej krążył między Paryżem i Elblągiem. Premiera odbyła się 19 września 2020 roku. Andrzej już nie mógł wziąć w niej udziału ze względu nastań zdrowia. Była to 301. premiera elbląskiego teatru. Ostatnia przed zarazą, która mogła dojść dzięki pasji Andrzeja Burzyńskiego i troskliwego wsparcia jego przyjaciela Krzysztofa Stachowskiego, wtedy dyrektora CEiIK w Olsztynie".


Andrzej Burzyński będzie pochowany w grobowcu rodowym żony na paryskim cmentarzu Père-Lachaise. Tutaj leżą m.in. prochy wielkich Polaków, jak Fryderyk Chopin.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji