Artykuły

Sopot. Montują dokument o artystach w kurorcie

Sopot leży po słonecznej stronie życia, jest dobry na powodzenie i niepowodzenie, na pogodę i na niepogodę. A o tym mieście trzeba opowiedzieć przez ludzi, którzy tam tworzyli, tworzą, wciąż realizują swoje plany artystyczne.

Tak o powodach, dla których realizuje film o nadbałtyckim kurorcie, mówi Adam Kinaszewski, gdański producent telewizyjny i dziennikarz, niegdyś rzecznik prasowy podziemnej "Solidarności", autor m.in. dokumentu "Lech Wałęsa - bilans dwu dekad". Ostatnio także reżyser serialu "Pełną parą" dziejącego się w Sopocie. Tym razem postanowił pokazać Sopot w filmie dokumentalnym, którego głównymi bohaterami (choć nie tylko) są artyści. Godzinny film pod roboczym tytułem "projekt Sopot doc" realizowany jest od wiosny tego roku, a w tej chwili jest już w trakcie montażu.

Cybulski skacze z pociągu

- Od paru miesięcy pracują ze mną przy tym filmie Oskar Piotr Martin (współreżyser) i Jarosław Max Szwoch (montaż), ludzie związani także ze środowiskiem artystycznym i młodsi ode mnie generacyjnie - mówi Kinaszewski. - Sam do Sopotu jeżdżę od lat 70., oni krócej, mają więc na miasto trochę inne spojrzenie.

W filmie pojawi się niezły tłumek - około 40 osób. Zobaczymy tam m.in. muzyków: Leszka Możdżera, Larry'ego Ok. Ugwu, Przemka Dyakowskiego, który przygrywa na saksofonie na plaży, Tymona Tymańskiego, który przekornie mówi, że można na Sopot patrzeć jak na zwykłą prowincjonalną dziurę, gdzie jest morze, wilgoć i można się nabawić reumatyzmu, ale wszystkich tu coś ciągnie. O wpływie sopockiego powietrza na ich twórczość i życie mówią też dyrygent Wojciech Rajski, aktorzy Ryszard Ronczewski, Joanna Bogacka, Krystyna Łubieńska. - Krystyna Łubieńska opowiedziała o tym, jak jechała do Warszawy ze Zbyszkiem Cybulskim - mówi reżyser. - W pewnym momencie on wyskoczył z pociągu na peron, by kupić papierosy. Chwilę później wskakiwał z powrotem do jadącego wagonu, a ona przerażona łapała go i wciągała do pociągu. To wydarzenie było jakby zapowiedzią tragicznej śmierci Cybulskiego związanego także z tym miastem.

Sentymentalny dentysta

O Sopocie mówią też grafik i muzyk Jacek Staniszewski, pisarz Paweł Huelle, malarze Marek Okrassa, i Józef Czerniawski oraz Robert Florczak i Leon Dziemaszkiewicz, związani ze słynnym klubem Sfinks.

Ale i postacie niezwiązane ze sztuką okazują się podatne na magię miasta. - Jest taki dentysta w Sopocie - Zbigniew Piankowski, który ma bardzo nowoczesną klinikę - opowiada reżyser. - To człowiek, który jako dziecko wyjechał z rodzicami do Niemiec. Ale ponieważ wcześniej mieszkał gdzieś koło Non Stopu i chodził pod płot, by słuchać Niemena, tak mu to zapadło w pamięć, że przez tego Niemena wrócił do Sopotu. Opowiada więc o tym sentymencie, który go do tego Sopotu ściągnął. Z kolei Jacek Karnowski wspomina, jak w latach 70. jego matka wynajmowała pokoje letnikom i sami musieli spać na strychu - dodaje Kinaszewski. Sopocka premiera filmu planowana jest na listopad, później ma go pokazać 2 program TVP. Film ilustrować będzie głównie muzyka Leszka Możdżera. - Wrażliwość jego utworów doskonale oddaje słodko-gorzki sentyment do Sopotu - wyjaśnia Kinaszewski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji