Artykuły

Dziesięciolecie działalności świętowało bielskie Stowarzyszenie Sztuka Teatr. Był wspominkowy koncert w Teatrze Banialuka, a później wieczorno-nocne spotkanie w Piwnicy Zamkowej.

Zaczęło się od teatru. Aktor i reżyser Jerzy Batycki [na zdjęciu] - artystyczny wolny strzelec -doszedł do wniosku, że trzeba rozruszać skostniałe nieco bielskie życie teatralne. W marcu 1996 roku przygotował prywatnie z bielskimi aktorami adaptację "Balu w operze" Juliana Tuwima. Spektakl grany był w Teatrze Polskim, który udostępnił salę. Odniósł sukces. - Uwierzyliśmy, że można działać niezależnie, pozainstytucjonalnie - wspomina Jerzy Batycki. Grupa zapaleńców powołała Stowarzyszenie Sztuka Teatr, które - poprzez przygotowywanie na, własną rękę kolejnych spektakli - miało integrować środowisko bielskich artystów. Batycki, wychodząc z założenia, że teatr to synteza sztuk, szybko skupił wokół siebie aktorów, plastyków, muzyków, wokalistów, literatów, filmowców, a także znane nazwiska ze świata polityki (głównie krąg ówczesnej Unii Wolności) i wolnych zawodów. Przyciągnął też biznesmenów, bez których niewiele dałoby się zrobić. Potrzebny był wszakże lokal, w którym można by się było spotykać.

Iwona Purzycka - dziś dyrektor Muzeum w Bielsku-Białej, a wówczas kustosz w tej placówce - podpowiedziała, że idealne byłyby urokliwe piwnice zamku Sułkowskich, służące dotąd jako rupieciarnia i skład węgla. Ówczesny dyrektor muzeum Jerzy Polak zgodził się je udostępnić i ekipa Batyckiego wzięła się do pracy. Przepędzono myszy i szczury, odnowiono wnętrza, urządzono bar i salę z mini-sceną Powstała Piwnica Zamkowa. Zaczęły się regularne spotkania. Co piątek były koncerty i jam sessions. Organizowano andrzejki, zabawy sylwestrowe i inne okolicznościowe imprezy. Wzorowano się na najlepszych krajowych klubach i kabaretach, na czele z krakowską Piwnicą pod Baranami. Zresztą jedną z imprez promujących Stowarzyszenie Sztuka Teatr był - w grudniu 1996 roku - koncert piwnicznych artystów w Teatrze Polskim. Przyjechał mocno już schorowany Piotr Skrzynecki. Żartował, że trzeba wykopać tunel z Krakowa do Bielska, by nam było do siebie bliżej. Wyprawa do Bielska była jego ostatnią podróżą przed wyprawą w zaświaty...

Sztuka Teatr firmowała kolejne premiery. W pokazywanym w Banialuce spektaklu "Makbet. 12 obrazów" zagrali aktorzy bielscy oraz ich koledzy ze Sceny Polskiej w Czeskim Cieszynie. Z kolei aktorka Ewa Czernek-Batycka, żona prezesa stowarzyszenia, błysnęła w monodramie "Jordan". Mimo scenicznych sukcesów, w stowarzyszeniu zaczęła dominować muzyka. W Piwnicy Zamkowej objawiły bądź rozwinęły swój talent wokalistki Iwona Loranc, Beata Bednarz, Beata Przybytek. Mocno związali się z tym miejscem świetni instrumentaliści, między innymi skrzypek i klawiszowiec Krzysztof Maciejowski, perkusista Ryszard Balcer, basista Robert Szewczuga. A także bracia Łukasz i Paweł Golcowie, którzy startowali tam ze swoją Golec uOrkiestrą.

Z tego muzykowania narodził się pomysł zorganizowania festiwalu promującego młode talenty. Na okrasę dodano krajowe gwiazdy. Początki Bielskiej Zadymki Jazzowej były dość skromne, ale gdy ściągnięto także pochodzącą z bielskiej Straconki światową gwiazdę Urszulę Dudziak, organizowana nieomal prywatnie przez grupę zapaleńców impreza zaczęła liczyć się w skali kraju. A gdy pozyskano potężnego sponsora -Grupę Lotos - zagrały na Zadymce wielkie gwiazdy współczesnego jazzu, między innymi grupa Yellow-jackets, trębacz Roy Hargrove, saksofonista Joe Lovano, legenda jazzowej pianistyki Hank Jones (artyści ci oprócz normalnego honorarium obdarowani zostali statuetkami Anioła Jazzowego wyrzeźbionymi przez Lidię Sztwiertnię). Teraz więc jazzowy festiwal jest sztandarowym produktem Stowarzyszenia Sztuka Teatr.

Na koncercie w Banialuce, podsumowującym dziesięciolecie działalności, zebrali się członkowie, sympatycy i sponsorzy stowarzyszenia. Symboliczny wymiar miała też obecność trzech bielskich prezydentów: aktualnego - Jacka Krywulta oraz jego poprzedników Bogdana Traczyka i Zbigniewa Leraczyka. Każdy z nich dbał, by Stowarzyszenie Sztuka Teatr miało wsparcie ze strony władz miejskich.