Artykuły

Wspomnienia z 13 grudnia

- Po zakończeniu przemówienia generała Jaruzelskiego, ogłaszającego stan wojenny, prezenter w mundurze zaprosił wszystkie dzieci na przedstawienie Teatru TV "Trzynaste piórko Eufemii", autorstwa i w reżyserii Macieja Wojtyszki. Poczułem się, jakby mi ktoś napluł w twarz - wspomina Maciej Wojtyszko.

Trzeba było odwołać próby "Mistrza i Małgorzaty" w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Przedstawienie nigdy nie zostało ukończone. Następnie, ponieważ mieszkamy na obrzeżach Warszawy, nasz dom stał się naturalną bazą dla tych, którzy się ukrywali, przechowalnią matryc drukarskich i miejscem tajnych spotkań. Wobec bojkotu telewizji i braku pracy w teatrze, jedynym źródłem utrzymania była praca w szkole teatralnej. Potem był niedopuszczony do premiery spektakl "Róży" Stefana Żeromskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Do dziś mam tekst z proponowanymi skreśleniami i ingerencjami cenzora: "Zawsze tu będzie pod szubienicą defilował sołdat moskiewski" i "Dzięki wam nie powstanie już nigdy Rosja w Polsce" - skreślone. "Niech żyje Polska niepodległa!" - do dyskusji.

(j.r.k)

***

Z Białołęki do Jaworza

Maciej Rayzacher, aktor: - Przed północą 12 grudnia słyszę dzwonek do drzwi. Za nimi - mój stały opiekun z UB i milicjant z łomem. Żona z małym Mateuszkiem na ręce pyta: "Panowie, co on złego zrobił". "Pani Jolu, mąż zaraz wróci" - mówi ów "zaprzyjaźniony" ubek. W milicyjnej suce spotykam znajomych. Jeszcze więcej - na komisariacie przy Opaczewskiej. Funkcjonariusze wyglądają na kompletnie zdezorientowanych sytuacją. Ponownie nas spisują i wywożą. Dokąd? Do Białołęki. O szóstej rano w pustej celi z wybitymi oknami budzi mnie z głośnika oznajmienie generała o wprowadzeniu stanu wojennego. Przenoszą mnie do celi nr 15. Są w niej Konrad Bieliński, Janusz Krzyżewski i kilkunastu zakładowych działaczy "Solidarności" z Warszawy. Po tygodniu pakują nas do helikoptera. Przelatujemy nad neonowym napisem dworca Koszalin, by trafić do Jaworza. Byłem wcześnie wielokrotnie zatrzymywany na 24 lub 48 godz., więc nie było to już dla mnie szokiem. Mieliśmy paczki z komitetu pomocy. Do rozrywek zaliczam nakłanianie do podpisania lojalki. Odmawiałem.

j.r.k.

***

Między Nowym Jorkiem a Chicago

Jerzy Połomski, piosenkarz: - Wyszedłem przed dom, żeby uruchomić samochód. Mijał mnie kolega, aktor Bogdan Krzywicki, przed którym wyraziłem zdziwienie, że jednocześnie wysiadł mi odbiornik radiowy i telewizyjny. Dopiero on uprzytomnił mi, że ogłoszono stan wojenny. Pierwsze uczucie to wielkie zdziwienie. Drugie, że grożą restrykcje. Żeby nie poddać się przygnębieniu i mieć rodzinny nastrój, zatargałem do domu aż cztery choinki. Potem musiałem pójść do biura paszportowego, bo z zespołem Break Water miałem zakontraktowany cykl recitali w Stanach Zjednoczonych. O dziwo, udało nam się wyjechać. Koncerty miałem rozplakatowane pod nieszczęśliwym w tych okolicznościach tytułem "Cała sala śpiewa z nami". Organizator nie przewidział, że później przyjdzie mi się z tego tłumaczyć przed polonijną publicznością. Cały stan wojenny przeczekałem między Nowym Jorkiem a Chicago. Brałem udział w koncertach na rzecz kolegów w Polsce, którzy przyłączyli się do bojkotu telewizji. Myślałem, że już nie wrócę do kraju. Zdecydowałem się na to dopiero wtedy, gdy Moskwa pochowała dwóch kolejnych pierwszych sekretarzy, a w Polsce odwołano stan wojenny.

j.r.k.

***

Początek długiej nocy w Szwecji

Agnieszka Holland, reżyser: - Na początku grudnia 1981 r. pojechałam do Szwecji. Jeździłam po różnych miastach, pokazując swój film "Aktorzy prowincjonalni" i mówiąc o sytuacji w Polsce. 16 XII miał przyjechać mąż z córeczką i święta mieliśmy spędzić u rodziny w Göteborgu. W trakcie moich peregrynacji fatalistyczno-katastroficzna wizja tego, co musi się w mym kraju wydarzyć, narastała. Miałam za sobą doświadczenie czeskie i zmiażdżenie praskiej wiosny. Czułam, że coś strasznego stanie się teraz, wkrótce. Nalegałam, żeby rodzina przyspieszyła swój przyjazd. Bez skutku.

13 XII rano dotarłam do Göteborga, na dworcu czekał na mnie kuzyn. "Co myślisz, że będzie?" - spytał. " Finis Polonia" - odpowiedziałam, mając na myśli swe przeczucia. On zrozumiał, że już wiem. Ja tymczasem paplałam całą drogę do jego mieszkania i zamilkłam dopiero, kiedy zobaczyłam w telewizorze czołgi na ulicach Warszawy. Następne dni spędziłam jak w transie. Bombardowali mnie szwedzcy dziennikarze, byłam jedyną jakoś znaną osobą z Polski. Wahałam się kilka dni, zwyciężyło poczucie obowiązku wobec więzionych i prześladowanych: zaczęłam udzielać ostrych wywiadów, wiedząc, że ryzykuję długą rozłąkę z krajem i bliskimi. Tak też się stało. Bardziej niż gniew odczuwałam rozpacz. Zapowiadała się długa noc. Wiedziałam, że moje życie i życie wielu mych rodaków nigdy już nie będzie takie samo.

j.r.k.

***

Styczeń '82

Teatr w więzieniu

Po 13 grudnia do więzień i innych ośrodków internowania trafili liczni intelektualiści i artyści. Tak też było w Jaworzu. Wykorzystał to młody aktor Maciej Rayzacher, który urządził przedstawienie mickiewiczowskich "Dziadów". Powyżej - obsada sceny I, aktu I, z części III. Konrada odgrywał Bronisław Komorowski, a wśród młodych patriotów (patrz: powyżej reprodukowane, autentyczne ogłoszenie) Stefan Niesiołowski występował obok Andrzeja Drawicza. Ducha grał sam Tadeusz Mazowiecki. Jaka szkoda, że nie mogli tego sfilmować...

Rz

***

Wspomnienia z 13 grudnia - Krystyna Prońko

Krystyna Prońko, piosenkarka: - W nocy obudził mnie telefon od Haliny Frąckowiak, żebym wyjrzała przez okno. Na ulicy stały jakieś kordony.

Zapukano do moich drzwi w sopockim Grand Hotelu. Mundurowy milicjant zażądał dowodu osobistego, a jeden z dwóch ubranych w moro ludzi zajrzał pod łóżko, do szafy i łazienki, ale nie za zasłony, co mnie zdziwiło. Domyśliłam się, że wyłuskiwano delegatów Krajowej Komisji "Solidarności".

Rz

Na zdjęciu: Czołg przed kinem Moskwa, Warszawa 13 grudnia 1981 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji