Artykuły

Lublin. Ile można zarobić w teatrze muzycznym?

Jacek Boniecki [na zdjęciu], dyrektor artystyczny lubelskiego Teatru Muzycznego, zarobił już w tym roku ponad 200 tys. zł. Jak to możliwe w sytuacji, gdy jego pensja zasadnicza wynosi niespełna 6 tys. zł?

Jacek Boniecki odwołany w lutym 2005 roku ze stanowiska dyrektora naczelnego teatru przez ówczesny zarząd (SLD) za naruszenie przepisów i złe zarządzanie, wrócił do pracy w placówce już po kilku miesiącach. Stało się to po tym, gdy stery w regionie przejęła koalicja (PSL-LPR). Wielką orędowniczką zwolnionego dyrektora była Agnieszka Kowal, była radna (najpierw Samoobrony, później Porozumienia Lubelskiego, wspierającego nową ekipę rządzącą), b. członek zarządu odpowiedzialny za sprawy kultury.

Ostatecznie ubiegłego lata zarząd województwa zawarł z Jackiem Bonieckim porozumienie. Zgodnie z nim dyrygent zrezygnował z dochodzenia swych roszczeń przed sądem (domagał się przywrócenia do pracy). W zamian od września 2005 r. objął posadę dyrektora artystycznego. Miał pracować na 3/4 etatu i otrzymywać wynagrodzenie w wysokości 5,8 tys. zł., a zarabia średnio cztery razy więcej.

W jaki sposób? Za dyrygowanie jednego przedstawienia maestro bierze 2 tys. zł, w przypadku bajki dla dzieci - 1,3 tys. zł. To wyjątkowo wyśrubowana stawka. Przeciętnie w innych polskich teatrach wynosi ona maksymalnie 800 zł. Najwięcej, bo 4 tys. zł otrzymywał za jeden spektakl wyłącznie Jacek Kasprzyk w kierowanym przez siebie Teatrze Wielkim w Warszawie. Ale to już historia. Kasprzyk stracił stanowisko za niegospodarność.

Na tym nie koniec. Boniecki za przygotowanie nowego spektaklu otrzymuje 20 tys. zł. W październiku zarobił 30 tys. zł, w listopadzie nawet 50 tys. zł. W sumie w tym roku jego wynagrodzenie przekroczyło już 200 tys. zł.

Leszek Hadrian, dyrektor naczelny TM, potwierdził wysokość dochodów swego najbliższego współpracownika. Nie chciał jednak tego komentować. Oświadczył jedynie, że obejmując przed rokiem stanowisko, zastał już horrendalnie wysokie stawki Bonieckiego, zatwierdzone przez poprzednika Zenona Poniatowskiego. Zapewnił, że nie jest w stanie ich obniżyć bez decyzji władz Lubelszczyzny, które zawiadują placówką.

- Aż tyle? Jak to możliwe? Nie znam sprawy, ale dokładnie się jej przyjrzę - zapowiedział wczoraj Jarosław Zdrojkowski, marszałek województwa lubelskiego (PiS).

Poproszony o skomentowanie wywindowanych zarobków dyrektora Bonieckiego były marszałek Edward Wojtas (PSL) stwierdził, że nie przypomina sobie, by zarząd zajmował się stawkami za dyrygowanie Bonieckiego, a jedynie wysokością jego kontraktu: - Do dyrektora naczelnego należy ustalenie, kto i za ile ma w jego placówce dyrygować.

Dyr. Boniecki nie znalazł wczoraj czasu, by oddzwonić do nas w sprawie swoich dochodów.

W tym roku TM otrzymał na działalność z budżetu województwa 7 mln 365 tys. zł (w tej kwocie płace wynoszą ponad 5 mln zł) oraz 500 tys. zł z ministerstwa kultury. Przychody własne placówki mają wynieść 1 mln 300 zł. MG, KA

OSKARŻONY MAESTRO

Od września przed Sądem Rejonowym w Lublinie toczy się proces Jacka Bonieckiego. Prokurator oskarżył go o przestępstwa związane z finansami Teatru Muzycznego. Doniesienie w tej sprawie złożyły w 2005 r. ówczesne władze samorządowe. Maestro musi tłumaczyć się z niegospodarności (wystawiał spektakle bez skalkulowania kosztów i zysków, przez co teatr utracił płynność finansową) i wypłacania sobie nienależnych uposażeń. Boniecki nie przyznaje się do winy. WIT

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji