Artykuły

Szkodnik 97

Po obejrzeniu przedstawienia "Ciałopalenie" w Te­atrze Powszechnym, opuszczałam ten teatr z ogromnym zażenowaniem. Czułam się tak jakbym była oblepiona brudem.Tym bardziej przykre, że lu­bię ten teatr. A stało się tak nie z winy aktorów. Cho­ciaż ich "sugestywna", chwilami nawet przesadnie ekspresyjna gra niejako dodatkowo akcentuje te par­tie tekstu sztuki, które przy czytaniu nie wydawały mi się aż tak - delikatnie mówiąc - dosadne. Wi­docznie reżyser spektaklu, Władysław Kowalski, uznał, że tak trzeba.

Jest to prapremierowe wy­stawienie tej sztuki i zara­zem debiut sceniczny jej auto­ra, Marka Bukowskiego (po­przednia jego sztuka nie zo­stała wystawiona). W swoim mini-curriculum vitae zawar­tym w programie do przed­stawienia, autor "Ciałopale­nia" pisze m.in., że ma 38 lat, ukończył Politechnikę War­szawską i pracuje "w energe­tyce jako inżynier - urzędnik do spraw bardzo ważnych". I być może p. Bukowski spo­glądając na Polskę z perspek­tywy tychże "spraw waż­nych" uznał, iż jako świeżo upieczony dramaturg ma wzorem Mickiewicza, Sło­wackiego i in. romantyków pewną misję do spełnienia. Postanowił stworzyć własną, rozpisaną na dialogi najnowszą historię Polski. To, co po­wstało, czyli efekt owych ambitnych za­mierzeń p. Bukow­skiego można okre­ślić posługując się niemniej ambitną po­ezją: ni pies, ni wy­dra, coś na kształt świdra. I to świdra chyba mocno zardze­wiałego, skoro przy każdym obrocie okrutnie trzeszczy ja­kimś obcym głosem. Przepraszam: fałszywym dźwiękiem. Po­cząwszy od samego tytułu, który jest nad­użyciem, poprzez treść aż po strukturę dramaturgiczną "dzieła".

Oto w jakimś zapy­ziałym miasteczku (czyt. Polska w piguł­ce) pod kołami samo­chodu ginie czło­wiek. Sprawczyni znika. Zaczyna się tzw. grzebanie w jej przeszłości. Synowie zabójczyni z dnia na dzień dowiadują się, że są Żydami, bo ich matka jest Żydówką, a pocho­dzenie swoje przez te wszyst­kie lata ukrywała. Okazuje się, że zabity mężczyzna, Woźniak, znał prawdę. Rozpoczyna się nagonka. Nowy pogrom, współczesny holo­caust.

Autor do jednego wora wrzucił wszystko: przeszłość, teraźniejszość, urojenia, fakty. Czegóż tu nie ma? Jest antyse­mityzm, ubecja, komuna, cwaniacki biznesmen, działa­cze podziemia, AK, którzy do­rabiali sobie jako szmalcownicy (wide: Woźniak, bohater, żołnierz podziemia, który wy­dał Niemcom całą rodzinę bo­haterki, a ją zgwałcił, tak więc miała powód aby go na śmierć przejechać samochodem, a wiele lat wcześniej, w 1947 ro­ku zadenuncjować bolszewi­kom i wsadzić do więzienia jako konfidentka UB, co po­tem okazuje się nieprawdą, bo to nie ona, tylko ktoś inny, zbieżność nazwisk), są radni czyli faszyzujący kmiotkowie, zaś strajkujący pracownicy upadającej fabryki, to zapija­czona hałastra rozbijająca ka­mieniami szyby samochodów i strajkująca tylko po to, aby się w telewizji pokazać, a ci z kościoła, to komunoklerykały ("czy tam jest chociaż jeden, który w Boga wierzy?") itd., itd. Uff!

Słowem komiksowa dra­maturgia, wulgarny język i wykorzystanie tzw. chodliwe­go tematu. Powstała sztuka słaba, płytka, trywialna, żerująca na najniższych instynk­tach odbiorcy, któremu ten spektakl bardzo się podoba. Publika barania klaskała za­wzięcie - napisałby pewien dziewiętnastowieczny kry­tyk. I miałby rację.

Mam jedno określenie na ten tekst: szkodnik. Zasta­nawiam się co skłoniło Teatr Powszechny do wystawienia tej sztuki. Najgorszej, najsłab­szej jaką kiedykolwiek w tym teatrze widziałam. Z pewno­ścią nie bez znaczenia jest tu­taj fakt, iż jeśli nie w całości, to w dużej części koszty przedstawienia pokryło Ministerstwo Kultury w ramach konkursu na polską sztukę współczesną. Sama idea kon­kursu zachęcająca teatry do wystawiania nowej polskiej dramaturgii jest inicjatywą cenną. Ale nie znajduję żad­nego uzasadnienia dla finan­sowania szkodników polskiej kultury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji