Artykuły

Łódź. Ostatni odcinek "Teatru w 5-ciu łatwych lekcjach"

Cykl "Teatr w 5-ciu łatwych lekcjach" Remigiusz Caban realizował pięć lat. Właśnie skończył ostatni odcinek

Jak uczyć teatru widzów? Fenomenowi tej sztuki można poświęcić referat i odczytać go monotonnym głosem, nie unosząc wzroku znad kartki. Ale można się także edukacją teatralną teatralnie zabawić. Tak zrobił reżyser Remigiusz Caban, zakładając maskę-pseudonim Jesus Maria Tomaloy Escribe, gdy w2001 r. wymyślił cykl "Teatr w 5-ciu łatwych lekcjach". Po pięciu latach obejrzałem jego ostatnie przedstawienie: "Tekst bez sensu albo Kto nam pisze role?" A wraz ze mną kolejna klasa z ponad 8 tys. uczniów uczestniczących w projekcie, w przeważającej mierze gimnazjalistów.

Kolejne odcinki "teatralnego serialu", jak mawia autor cyklu Caban, stanowią wariacje na ten sam temat. Widzowie obserwują próbę pewnej kompanii teatralnej, wystylizowanej na trupę komedii dell'arte, odbitą w krzywym zwierciadle.

W "Tekście bez sensu albo Kto nam pisze role?" czworo znajomych: Dottore (Sławomir Sulej), Colombina (Karolina Łukaszewicz), Poliszynel (Artur Majewski) i Arlekin (Józef Hamkało) prowadzi stolikową analizę eksperymentalnego dramatu, ledwie dwu-stronicowego tekstu o elektrycznych ludziach, futurystycznej parodii spod znaku Tytusa Czyżewskiego. Jak się okazuje, trzy krótkie monologi o sprzętach firmy Super Electro to scenariusz reklamy sprzętu RTV i AGD...

Tekstu nie udaje się zrealizować. Jak zwykle - taką konwencję przyjął autor. Tyle że piąty odcinek, eksploatujący wciąż te same komediowe chwyty, przestaje śmieszyć. Nawet w przypadku "Akademii policyjnej". Caban powtarza po raz piąty żelazny repertuar żartów zza kulis rodem: dokuczliwe uwagi ad personam przeplatają się z przerwami na herbatkę. Być może to trafna obserwacja socjologiczna. Ale wystarczyłaby jednorazowo. Z drugiej strony lekcje teatralne, które odsłaniające mechanizmy sceny, są pomyślanej jako pomoc dla gimnazjalistów, w ogólności teatru nie cierpiących. Nie dla nałogowców sceny, dla których autotematyczne zabawy w przedstawienie, które udaje próbę, to bulka z masłem.

Jednoaktówka "Latająca ryba albo Po co to wszystko?" traktowała o relacji teatru do życia. "Maszyna do grania albo Wszystko jest możliwe" mówiła o scenie. "Morderstwo Gonzagi albo Coś z niczego" podejmowało temat teatralnej konwencji. Tekst "Aktor zdemaskowany, albo Co (tu) jest grane?" był o tożsamości aktora. "Tekst bez sensu..." tematyzuje relację literatury do sceny, czyli inscenizację. Na dobrą sprawę: wszystkie te aspekty naraz zawierała każda z części, tak jak można je odnaleźć w każdym spektaklu teatralnym. Sam reżyser zapowiada, że teraz czas, by Dottore, Colombina, Poliszynel i Arlekin wystąpili w prawdziwej sztuce, którą uda się im wystawić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji