Artykuły

Bydgoszcz. Wokół "Tymona Ateńczyka" w Polskim

Wkrótce w bydgoskim Teatrze Polskim [na zdjęciu] rozpocznie się niezwykła impreza. - Otwieramy szeroko drzwi dla wszystkich, obnażamy się artystycznie - zapraszają ludzie teatru. Wokół przygotowywanej właśnie premiery "Tymona Ateńczyka" Wiliama Szekspira w reżyserii Macieja Prusa rozpęta się istny festiwal sztuki.

Szekspirowskie święto zacznie się dosyć spokojnie, ale emocje będą wzrastać niemalże z dnia na dzień. 26 stycznia aktor jednej ze scen narodowych poprowadzi warsztaty zatytułowane "Gest psychologiczny monologów szekspirowskich". Tyle w piątek, a już w sobotę... - Muzyka, obraz, monolog, jednym słowem Szekspir pod każdą postacią - zapowiada Dział Promocji i Marketingu Teatru Polskiego.

- Od godziny 20 udostępniamy hol teatru i ściany górnego foyer dla tych, którzy chcą się wyżyć artystycznie. Nasi goście sami pomalują teatr.

W czasie tego happeningu Krystian Wieczorek vel Tymon Ateńczyk sprowokuje do myślenia, zainspiruje malujących. To nie koniec. Muzycy wypełnią przestrzeń dźwiękiem podczas jam session. Jeżeli bydgoszczanie mają ochotę zostawić fragment siebie w teatrze, nasze drzwi są otwarte. Zapraszamy także tych, którzy kochają muzykę i chcą z nami poimprowizować. Wystarczy zabrać swój instrument i przyjść. Na muzyków czekać będzie kapela Macieja Szymborskiego.

Niedziela 28 stycznia to pierwsze spojrzenie na "Tymona Ateńczyka". O godzinie 18 rozpocznie się bowiem pierwsza próba otwarta spektaklu.

Premiera pierwszej, pod panowaniem dyrektora Pawła Łysaka sztuki - "Tymona Ateńczyka" zaplanowana jest na 3 lutego. Tuż po długo wyczekiwanym spektaklu, 4 lutego o godzinie 20.30, czas na wielką debatę poświęconą, między innymi, problemowi nad-kosumpcji, zachłanności i tym podobnym grzechom. A debatować będą przedstawiciele: "Krytyki Politycznej", "Dziennika" - dodatku "Europa", "Polityki".

Gwiazda szekspirowskiego projektu to artysta, który jak nikt potrafi Szekspira wyśpiewać - Stanisław Sojka. Piosenkarz przyjedzie do Bydgoszczy 5 lutego, w poniedziałek i zaśpiewa "Sonety Szekspira" o godz. 20.

Sojka to świetny wokalista, pianista, skrzypek, gitarzysta, kompozytor i poeta - słowem, człowiek renesansu i ambasador upoetyzowanej części polskiego jazzu i rocka. Wystąpi

z zespołem o nazwie Soyka Sekstet. Towarzyszyć mu będą syn Kuba na perkusji, Zbyszek "Uhuru" Brysiak, magik od wszelkiej maści przeszkadzajek, Michał Zduniak na perkusji, Przemek Greger na gitarze elektrycznej i akustycznej, Mario Matysek na basie elektrycznym.

Pieśniarz ma w dorobku kilkanaście albumów, współpracę z wieloma sławami polskiego jazzu, liczne tytuły i nagrody. Można wymieniać długo, jednak jeśli nigdy nie widziało się Sojki na żywo, wyliczanka na nic się nie zda. Z wysmakowanym jazzowym polotem artysta zawsze przemyca w tekstach radosną franciszkańską filozofię życia, tworzy muzyczne pejzaże, bawi się emocjami. W jego utworach często pojawia się improwizacja, dzięki której każdy z koncertów staje się wyjątkowym i niepowtarzalnym spektaklem. Znany z piosenek, takich jak, m.in. "Absolutnie nic", "Tolerancja", "Popołudniowe miasto", "Nocny papieros" czy "Tango memento vitae", być może wykona również utwory ze swoich ostatnich płyt: "Soykanova" lub "Love songs". Artysta nie stroni też od śpiewania cudzych kompozycji, bowiem jego siła tkwi w niepowtarzalnej interpretacji, która - co tu dużo mówić - często przewyższa oryginał.

W czasie trwania akcji nie może zabraknąć rzutu oka na szekspirowską twórczość uznanych, polskich reżyserów. TVP Kultura udostępni bydgoskiemu teatrowi nagranie "Poskromienia złośnicy" w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego oraz "Otella" w reżyserii Stefana Puchera. Projekcje 6 lutego o godz. 18.

Twórcy teatralnej akcji mają zamiar poświęcić jeden z happeningów problemowi anoreksji i bulimii. W jednej z bydgoskich galerii przesiadywać będzie jeden z uczestników projektu. Musi zjeść 20 kilogramów pomidorów i tyle samo jabłek. Skąd akurat taka ilość? Jakiś czas temu głośno było o modelce, która po zakończeniu pokazu mody spadła z wybiegu i zmarła. Miała ponad 180 cm wzrostu, ważyła zaś 40 kg. Okazało się, że przez ostatni rok życia jadła wyłącznie pomidory i jabłka. Stąd pomysł na happening. W ten sposób solidaryzujemy się z osobami cierpiącymi na anoreksję, na bulimię. Jak widać, cały czas poruszamy się w temacie różnie rozumianej konsumpcji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji