Elbląg. Teatr Dramatyczny szuka patrona
Gdyński Teatr Muzyczny nosi imię Danuty Baduszkowej, Miejski - Witolda Gombrowicza. Za kilka miesięcy swojego patrona będzie miał także Teatr Dramatyczny w Elblągu. Kto nim zostanie? Dyrektor tej sceny zapyta o opinię mieszkańców miasta.
- Pomysł znalezienia naszej scenie patrona wcale nie jest nowy, chodzi za mną od czterech lat - opowiada Mirosław Siedler, dyrektor Teatru Dramatycznego w Elblągu. - Bez swojego patrona teatr jest trochę bezimienny i nagi. Zresztą jeżeli rozejrzymy się po Polsce, to widać, że większość naszych scen patronów ma.
Szczególnie dziwnie przymiotnik "dramatyczny" brzmi w takim monoteatralnym mieście jak Elbląg, gdzie nie ma innej sceny; ani teatru lalki, ani muzycznego.
W tej chwili jest czworo "kandydatów" do objęcia funkcji patrona elbląskiej sceny: Aleksander Serwuk (dyrektor jeszcze połączonych scen w Olsztynie i Elblągu), Juliusz Słowacki ("Balladyna" była pierwszym przedstawieniem wystawionym w samodzielnie już działającym Teatrze Dramatycznym w Elblągu), Ludwik Solski (niedługo po II wojnie światowej występował w Elblągu i okolicach z "Panem Jowialskim") oraz Mieczysława Ćwiklińska (grała w Elblągu w "Moralności pani Dulskiej").
- Niedługo ogłosimy plebiscyt dla mieszkańców Elbląga - zapowiada Siedler. - W końcu to bardzo ważne, żeby ci, którzy uznają ten teatr za swój, mogli mieć wpływ na wybór patrona. Kupony ukazywać się będą w "Dzienniku Elbląskim", pewnie będzie można też głosować w internecie. Nie mogę zadeklarować, że wyniki plebiscytu będą dla nas wiążące; jeżeli dwóch kandydatów zdobędzie podobną liczbę głosów, to wtedy patrona wybierze rada przyznająca w naszym teatrze nagrody aktorskie. Ale na pewno przy wyborze będziemy kierować się opinią elblążan.
Wyniki plebiscytu ogłoszone zostaną 24 marca, w Międzynarodowy Dzień Teatru. Teatr Dramatyczny po załatwieniu niezbędnych formalności mógłby otrzymać imię patrona jeszcze w tym sezonie artystycznym.
