Artykuły

Szczecin. Oświadczenie Warcisława Kunca

W związku z protestem pracowników Opery na Zamku otrzymaliśmy oświadczenie Warcisława Kunca, które publikujemy w całości.

Wobec opublikowania nieprawdziwych stwierdzeń i pomówień wypowiadanych przez niektóre osoby proszę o zamieszczenie mojego oświadczenia:

1. Od pewnego czasu w stosunku do mojej osoby kierowane są niczym nieuzasadnione zarzuty związane z okresem, kiedy byłem dyrektorem Opery na Zamku (1992-2004 r.). Nie chcę w tym miejscu odnosić się do niepochlebnych opinii czy nieprzyjaznych komentarzy. Każdy ma prawo oceniać drugą osobę, byleby czynił to w sposób, który pozwala na merytoryczną polemikę. Jestem jednakże zmuszony stanowczo zareagować na nieprawdziwe informacje, które poniżają mnie w opinii publicznej i narażają na utratę zaufania.

2. Całkowicie gołosłowne jest twierdzenie, iż zostałem odwołany ze stanowiska dyrektora Opery na Zamku za nadużycia, niegospodarność i mobbing. W sezonie 2003/4 długotrwałe kontrole nie stwierdziły poważnych uchybień, a tym bardziej mobbingu i niegospodarności. Należy podkreślić, iż przestałem pełnić funkcję dyrektora w wyniku zamiany statutu i likwidacji mojego stanowiska - dyrektor naczelny i artystyczny. Powody tej decyzji nie były merytoryczne, a personalne. Każdy zarząd województwa ma prawo do takiej decyzji, lecz forma mojego odwołania (dowiedziałem się o tym z gazety) budziły i budzą oburzenie.

3. Opuszczając operę w dniu 31.12.2004, pozostawiłem firmę w dobrym stanie ekonomicznym - bez zadłużeń i większych zobowiązań, zaś wynik finansowy w bilansie za rok 2004 wykazywał zysk na poziomie prawie półmilionowym (tj. 485 665 zł). Nie jest również prawdą, iż stosowałem kiedykolwiek mobbing. Charakterystyczne jest również to, iż zarzuty te pojawiają się po kilku latach, w okresie kiedy pojawiła się kwestia wyboru nowego dyrektora. Przeprowadzane w okresie 2003-2004 r. kontrole nie wykazały jakichkolwiek nieprawidłowości w tym względzie.

4. Chciałbym również wyrazić ubolewanie i żal, iż dyskusja na temat funkcjonowania opery i filharmonii w naszym mieście sprowadza się jedynie do wysuwania wobec mnie nieprawdziwych zarzutów. Nie chcę łączyć opery i filharmonii, a na budowę wspólnego budynku za późno - chcę jednak o tym rozmawiać i powiedzieć społeczeństwu naszego regionu - dlaczego? Zamiast merytorycznej dyskusji widzimy personalne, niczym nieuzasadnione ataki.

Ciężar stawianych mi zarzutów jest na tyle poważny, iż w przypadku niewycofania ich przez moich adwersarzy będę zmuszony podjąć zdecydowane kroki przewidziane prawem. Niestety mam wrażenie, iż tylko w taki sposób mogę zapewnić ochronę mojego dobrego imienia.

Szczecin 15 lutego 2007

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji