Nawet bohaterowi czasem trzeba pomóc
"Iwan - carski syn, szare wilczysko i inni" w reż. Konrada Szachnowskiego w Teatrze Tęcza w Słupsku. Pisze Daniel Klusek w Głosie Pomorza.
Historię Iwana przedstawili w sobotę aktorzy słupskiego teatru lalki Tęcza. Najmłodsi widzowie mogli zobaczyć premierę przedstawienia pt. "Iwan - carski syn, szare wilczysko i inni" w reżyserii Konrada Szachnowskiego.
Spektakl jest opowieścią o chłopcu, który wyrusza w świat w poszukiwaniu złodzieja, który z carskiego ogrodu kradnie zaczarowane złote jabłka. Tytułowemu Iwanowi w podróży pomaga szary wilk. Młody bohater przeżywa wiele pasjonujących i mądrych przygód.
Przy realizacji tego przedstawienia po raz pierwszy w Słupsku wykorzystano technikę tzw. teatru skomorochów. Polega ona na tym, że aktorzy schowani są w workach-koszach i z nich wyciągają lalki bohaterów.
Taki sposób opowiadania akcji spodobał się najmłodszej widowni. - Aktorzy w workach wyglądali trochę śmiesznie, ale fajnie - mówiła po spektaklu Patrycja Jarotek ze słupskiego przedszkola nr 10. - Przedstawienie bardzo mi sie podobało. Najlepsza była scena, gdy Iwan chciał znaleźć konia ze złotą grzywą.
"Iwan..." był drugą w tym sezonie artystycznym premierą w Tęczy. Wcześniej dzieci mogły zobaczyć spektakl pt. "Telerodzina", do którego muzykę napisał zespół Big Cyc.
Najnowsze przedstawienie w tym tygodniu zobaczyć można, we wtorek, w środę, czwartek i sobotę. Bilety w cenie 12 i 10 zł kupić do kupienia w kasie Tęczy.