Artykuły

Gdy starość była sexy

Jeremi Przybora (1915-2004) zamienił kpiarstwo w szanowaną dziedzinę sztuki.

Dziś, wobec kultu młodości, zapewne trudno w to uwierzyć. Ale były czasy, gdy osoby publiczne - mówiąc po dzisiejszemu - by poprawić swój wizerunek, kreowały się na starsze niż w rzeczywistości.

Gdy w roku 1958 startował Kabaret Starszych Panów, jego twórcy - Jerzy Wasowski i zmarły kilka dni temu Jeremi Przybora - byli ledwo po czterdziestce. Młodsi niż dziś Kora, mniej więcej w wieku Macieja Maleńczuka. Co im strzeliło do głowy z tą tytułową "starością"? Można podejrzewać w tym chytrą grę z PRL-em i jego polityką kulturalną. Bo ich kabaret, mimo że niemal wolny od aktualnych aluzji, był granatem wrzuconym w rzeczywistość gomułkowską. Te cylindry i laseczki, salonowa elegancja - połączone z grami słownymi i dystansem wobec świata! Aby coś takiego pokazało się w telewizji, "starsi panowie" wykreowali się na starszych niż w rzeczywistości. Cenzorzy postrzegali ich więc jako niegroźnych przedstawicieli epoki odchodzącej w niebyt wraz z postępami w budowie socjalizmu. Ale to nie tłumaczy, dlaczego starość Starszych Panów została tak pokochana przez polskich widzów. Otóż w tamtych dziwnych czasach dla młodzieży wciąż jeszcze starsi właśnie byli punktem odniesienia, wzorcem do naśladowania. Kontestacja młodzieżowa i rewolucja obyczajowa dopiero miały się zacząć. Świat wciąż wierzył, że starość równoznaczna jest z mądrością i klasą. Tak postrzeganej starości ufał i chętnie jej słuchał. Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski nie żyją. Świata, w którym możliwa była ich kreacja artystyczna, też już nie ma, stary człowiek postrzegany jest dziś przez młodych niejako strażnik mądrości, lecz jako ktoś, z kim się nie da pogadać przez e-mail.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji